154 odpowiedzi w tym temacie |
*Lorgan |
#1
|
Administrator Exceeder
Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209 Wiek: 38 Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
|
Napisano 17-07-2013, 11:09 [Azyl] Port lotniczy "Wilcza Paszcza"
|
Cytuj
|
Zasady korzystania z Azylu
Status: Profanum
Poziom: 0
Nie ma drugiego skrawka khazarskiej ziemi tak zdeptanego stopami obcokrajowców jak Wilcza Paszcza. To zintegrowany z kompleksem hotelowym, największy i najbardziej uczęszczany, niezależny port lotniczy świata i zarazem jedyny prawdziwie międzynarodowy na południowo-wschodnim kontynencie. Białościenne budynki mieszkalne i luksusowe, wypoczynkowo-rekreacyjne placówki dla wczasowiczów pokrywają powierzchnię dwóch z pięciu wysp, drugie tyle zajmuje infrastruktura lotniskowa. Wilczą Paszczę wzniesiono na samotnym archipelagu, nieopodal morskiej granicy z Sanbetsu, w konsekwencji powojennego zamknięcia większości przestrzeni powietrznej dla nie-khazarskich samolotów. Mimo wyraźnego odprężenia we wzajemnych stosunkach mocarstw, kolosalne lotnisko nadal prosperuje znakomicie, obsługując międzylądowania z i do południowych dystryktów. Prosty tranzyt to wszakże najmniejsze co ma do zaoferowania rozdroże współczesnych czasów. Opuszczając halę przylotów, przed oczyma rozciąga się jak wyjęta ze snów panorama zielonego, tropikalnego raju zagubionego wśród ciepłych wód oceanu. Do lazurowej, centralnej laguny łagodnie opadają plaże pięciu wulkanicznych wysp, lśniące wielokolorowym: czarnym, białym i czerwonym piaskiem pod gorącymi promieniami słońca. Kilkudniowy pobyt nie jest drogi i obywatel każdego kraju może pozwolić sobie na rozluźnienie i krótkie oderwanie od codziennych obowiązków. Biały Hotel przyciąga także ludzi interesu i dyplomatów, jest częstym punktem prowadzenia delikatnych rozmów międzypaństwowych i spotkań biznesowych. Tych całkowicie oficjalnych, nieco bardziej dyskretnych, ściśle tajnych lub nawet nie do końca legalnych. |
Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.
Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie |
|
|
|
^Genkaku |
#2
|
Tyran Bald Prince of Crime
Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227 Wiek: 39 Dołączył: 20 Gru 2009 Skąd: Raszyn/Warszawa
|
Napisano 21-10-2014, 09:38
|
Cytuj
|
Genkaku przekroczył próg baru, jednego z wielu w całym kompleksie Białego Hotelu, i nie spiesząc się zajął pierwszy wolny stolik przy oknie. Nie przepadał za dziczą, dżunglami i tropikiem, ale musiał przyznać, że nie miał nic przeciwko podziwianiu ich widoku. Szczególnie jeśli mógł to robić z wygodnego, barowego fotelu, opływającego w luksusy przybytku Wilczej Paszczy.
Rozsiadł się wygodnie i wyraźnym gestem przywołał kelnera, który nie kazał na siebie długo czekać.
- Co dla pana, sir?
- Whisky z lodem - odpowiedział krótko Agent, po czym po krótkiej chwili dodał - dwa razy. Czekam na kogoś. |
|
|
|
»Sorata |
#3
|
Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 21-10-2014, 10:54
|
Cytuj
|
Widać było, że Genkaku nie próżnował. Jego szklanka nadal błyskała lodem, w przeciwieństwie do tej stojącej trochę z boku. Szaman chwycił opuszczony napój i opróżnił jednym haustem.Ciepławy alkohol gładko spłynął po języku i błyskawicznie uderzył w osłabione ciało. Fenris zachował jednak pion - dobry aktor do końca uczestniczy w przedstawieniu.
- Pan dzwonił? - próbował zażartować, ale wyszło straszliwie poważnie. Jak każde z nielicznych słów ostatnimi czasy. Zwierzaki nie są dobrymi rozmówcami w ludzkim tego słowa znaczeniu. |
Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457 |
|
|
|
RESET_Graversh |
#4
|
Poziom: Keihai
Posty: 20 Dołączył: 30 Mar 2016
|
Napisano 21-10-2014, 11:10
|
Cytuj
|
Przyznam szczerze, że nigdy nie przepadałem za terenami wiejskimi. Zawsze wolałem przebywać w mieście, często brudnym i jak dla mnie przeludnionym - nawet jeżeli inni uważają inaczej, ale jednak miejscu z rozwiniętą cywilizacją. W hotelach cholernie nie lubię tego całego miszmaszu przybywających gości. Nie zważając na osobiste upodobania zdecydowałem się zejść do hotelowego baru, posiedzieć przy piwie i podsłuchać trochę co w świecie piszczy. Wbrew pozorom czasami z pozoru duperele można w jakikolwiek sposób później wykorzystać. Standardowo dla mnie przybrałem wygląd jednego z szarych biznesmenów widzianych niegdyś gdzieś w Sakubie.
Widząc Generała Genkaku wchodzącego do tego samego przybytku chciałem już podnieść się z miejsca i podejść, jednak słysząc że kogoś oczekuje obrałem nieco inną taktykę. Odstawiłem swój napój do innego stolika i przysiadłem się do baru pod pretekstem zamówienia czegoś nowego. W tym samym momencie pojawił się wysoki, szczupły mężczyzna o dłuższych, siwych włosach. Łańcuch na szyi wyglądał dość nie typowo i ledwo powstrzymałem uśmiech, gdy zapytał Genkaku czy go nie wzywał. Pieprzony khazarski piesek na usługach Sanbetsu? Czego to się nie robi dla zdobycia przewagi. Usiadłem na tyle blisko na ile mogłem, aby nie wzbudzać specjalnych podejrzeń i oczekiwałem rozwoju wypadków. |
|
|
|
^Genkaku |
#5
|
Tyran Bald Prince of Crime
Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227 Wiek: 39 Dołączył: 20 Gru 2009 Skąd: Raszyn/Warszawa
|
Napisano 21-10-2014, 12:17
|
Cytuj
|
Nagłe pojawienie się Fenrisa wyrwało Agenta z zamyślenia, mimo że przecież spodziewał się jego przybycia. Szaman od razu bezpardonowo wychylił czekającego już nań drinka.
- Pan dzwonił?
Genkaku natychmiast obdarzył go szczerym, szerokim uśmiechem.
- Myślałem, że będę musiał gimnastykować się dłuższą chwilę zanim nakłonię cię do wypicia zatrutego drinka, a tu proszę bez problemu - zażartował.
Wstał wyciągając do Szamana rękę, w powitalnym geście. Dawno się nie widzieli. Dokładniej od czasu wydarzeń w lesie Oni. Genkaku korciło zapytać, jak dalej potoczyły się losy Fenrisa i Mni, ale ze względu na szacunek jakim darzył Soratę, wolał nie poruszać tego tematu.
- Oczywiście żartowałem z tą trucizną. Siadaj zamówię następną parę. |
|
|
|
»Sorata |
#6
|
Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 21-10-2014, 13:39
|
Cytuj
|
Podanie ręki wyszło trochę zbyt sztywno, niezgrabnie. Ale czego można oczekiwać. Fenris nikomu już nie mógł ufać.
- Cieszę się, że szybko się wylizałeś - najlepiej zacząć ostrożnie - jak runęły skały, byłem pewien, że napijemy się dopiero na twoim grobie.
Barman dostawił szklanki, ale szaman zignorował napitek. Kolejna dawka mogłaby osłabić jego czujność. Lepiej zamówić coś do jedzenia.
- To twoje? - widząc pytający wzrok Agenta doprecyzował - ten szczawik za nami. Czuję, że uzbrojony, ale jak twój to nie zabiję. Chociaż poczuję się głęboko urażony.
Może agresja nie była najlepszym rozwiązaniem ale pomagała stwarzać pozory dawnej energii. |
Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457 |
|
|
|
^Genkaku |
#7
|
Tyran Bald Prince of Crime
Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227 Wiek: 39 Dołączył: 20 Gru 2009 Skąd: Raszyn/Warszawa
|
Napisano 21-10-2014, 13:49
|
Cytuj
|
Bez skrępowania odwrócił się podążając za wzrokiem Soraty. Przy barze siedziało kilka osób. Kilku turystów, jakiś biznesmen, Babiloński ksiądz. Żadna nie wydawała się znajoma lub szczególnie groźna.
- Nie, to żaden z "moich". Chyba jesteś trochę przewrażliwiony, ale jeżeli chcesz, możemy pogadać jak podczas misji - zasugerował.
Jednocześnie nie czekając na odpowiedź przekazał wiadomość prosto do umysłu Soraty.
- Obiecuję czytać tylko to co pomyślisz "na głos". Żadnego grzebania w twoich myślach.
Ściągnął po kolejną szklankę, tym razem wychylił ją jednak od razu, podobnie jak Szaman przed chwilą.
- Wyglądasz okropnie przyjacielu - zaczął - chyba nawet gorzej niż jak cię widziałem ostatnio. |
Ostatnio zmieniony przez Genkaku 21-10-2014, 14:01, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
»Sorata |
#8
|
Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 21-10-2014, 14:27
|
Cytuj
|
Wytłumaczenie brzmiało marnie, ale póki co postanowił je wziąć za dobrą monetę. Wstydził się przyznać, ale znajome wrażenie umysłu Sanbety uspokoiło go trochę. Nie na tyle, żeby nie podesłać owadów zwiadowczych ku nieznajomemu, ale dzięki temu mógł się względnie odprężyć.
- Powinienem ci się podobać? - Prawie zapomniał, że powinien odpowiedzieć - podziało się trochę od tamtego czasu. Teraz jestem wolnym strzelcem. Od miesiąca nie zaglądałem do cywilizacji. Wilcza Paszcza jest spokojna, ale nie tak jak dżungla. |
Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457 |
|
|
|
RESET_Graversh |
#9
|
Poziom: Keihai
Posty: 20 Dołączył: 30 Mar 2016
|
Napisano 21-10-2014, 14:30
|
Cytuj
|
Zaskoczyła mnie spostrzegawczość przybyłego szamana. Cholera ma węch kundel. Mimo wszystko starałem się nie dać po sobie poznać, że zrozumiałem, że może chodzić o moją osobę. W końcu Genkaku nic nie wiedział na temat mojej obecności tutaj. Na wszelki wypadek schowałem również identyfikator głębiej do kieszeni (:DD). Zauważyłem, że między nimi nie rozwinie się żadna interesująca rozmowa. No cóż, sanbentański generał pewnie ma nie wiele wspólnych tematów z khazarczykiem, może tylko spotkali się podczas jakiejś misji. Zaciekawiła mnie osoba babilońskiego księdza siedzącego dwa miejsca dalej. Pieprzeni hipokryci, nawołują do czystości, a tym czasem korzystają z władzy i pieniędzy w najlepsze. Zaciekawiło mnie co tutaj robił i z jakiego powodu wlewał w siebie gin jak wodę mineralną. |
|
|
|
^Genkaku |
#10
|
Tyran Bald Prince of Crime
Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227 Wiek: 39 Dołączył: 20 Gru 2009 Skąd: Raszyn/Warszawa
|
Napisano 21-10-2014, 14:51
|
Cytuj
|
- Nie obraź się przyjacielu, ale widać że dawno nie zaglądałeś do cywilizacji. To się nawet doskonale składa. Zabieram cię ze sobą do Sakuby. Mój odrzutowiec już czeka. Desperacko potrzebuję tam teraz kogoś zaufanego do ochrony. W wiadomej sprawie oczywiście - dodał w ramach wyjaśnienia. - Zjemy coś, popodziwiamy widoki a w drodze wszystko ci opowiem. Mam nadzieje, że mi nie odmówisz. Jest jeszcze sprawa odbioru pewnej przesyłki. O tym także ci juz kiedyś wspominałem. Pustynne klimaty i tym podobne. |
|
|
|
| Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13
|