Tenchi PBF   »    Rekrutacja    Generator    Punktacja    Spis treści    Mapa    Logowanie »    Rejestracja


[Kälämir] "Miecz Vallkera"
 Rozpoczęty przez »Kalamir, 01-10-2009, 16:06

7 odpowiedzi w tym temacie
»Kalamir   #1 
Yami


Poziom: Genshu
Posty: 1033
Wiek: 35
Dołączył: 21 Lut 2009
Cytuj
Siedząc przy łożu umierającego, usłyszałem dość dziwną prośbę. Vallker poprosił mnie, abym wziął jego miecz i oddał go innemu łowcy. Ewentualnie zaniósł go do Szkoły Gryfa. Takiej prośbie na żadne świętości odmówić nie wolno. Złożyłem uroczystą przysięgę i tej samej nocy ruszyłem w kierunku Beowulf, jednej z wysp Gothlandu...

Kälämir Kendeisson wyrusza by spotkać się z ojcem w swym rodzinnym domu w Gothlandzie. Niestety na drodze stanie mu przeznaczenie które zechce by ten zmierzył się z najgorszym złem jakie kryją lasy Torlo. Nieokrzesany wiking podejmie się obrony ludzi nękanych przez bestię z mroku. "Miecz Vallkera" to krótkie opowiadanie o człowieku który całe życie nazywał się rycerzem nie wiedząc co tak naprawdę znaczy ów tytuł...


"Miecz Vallkera"

już wkrótce premiera...
Ostatnio zmieniony przez Kalamir 05-02-2011, 16:59, w całości zmieniany 4 razy  
   
Profil PW
 
 
»Kalamir   #2 
Yami


Poziom: Genshu
Posty: 1033
Wiek: 35
Dołączył: 21 Lut 2009
Cytuj
No i nareszcie część "I" krótkiego opowiadania w którym opisze jak moja postać zdobyła miecz oraz jak nauczyła się pierwszego stylu walki. Zapraszam do komentowania i oceny.

Miecz Vallkera

___Miecz_Vallkera___.doc
Pobierz Plik ściągnięto 871 raz(y) 105 KB

Ostatnio zmieniony przez Kalamir 23-10-2009, 11:09, w całości zmieniany 4 razy  
   
Profil PW
 
 
*Lorgan   #3 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 37
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa
Cytuj
Wbrew zapewnieniom samego autora uważam, że opowiadanie wyszło przednio. Oczywiście, braki w warsztacie są spore (w edycji również). Wystarczy chociażby przywołać sprawę przecinka przed "który", który (celowy zabieg :DD ) nigdy się na swoim miejscu nie pojawia, mimo, że Kalamir wie (celowy rym :DD ) o istnieniu tej zasady gramatycznej.
Urzekł mnie jednak nastrój i fabuła. Nic zakręconego, jednak z bardzo silnym nacechowaniem... anachronicznym, można by rzec, biorąc pod uwagę zamiłowanie autora do tego słowa :DD Potyczka z przeciwnikiem, który nie jest może szalenie potężny w rzeczywistości, ale sieje spustoszenie w psychice młodego rycerza - to jest właśnie to. Co? Coś nowego, oczywiście. Wyłamanie się ze schematu i wprowadzenie, nieświadome, jak mniemam, przedniego wątku psychologicznego, który urywa się dopiero w momencie, gdy bohater wpada w ślepy szał. Nie przegrał, ale i nie wygrał. Nie pokonał przeciwnika, tylko uciekł od konieczności konfrontacji. Wiem, że nadinterpretuję, ale tak właśnie odbieram tę pracę. I na koniec jeszcze raz powtarzam, odbieram ją jako przednią. Gratuluję.

Pozdrawiam.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
»Kimen   #4 
Zealota


Poziom: Keihai
Posty: 50
Wiek: 35
Dołączył: 07 Cze 2009
Skąd: Warszawa
Cytuj
Też przeczytałem miecz valkera, ale uważam inaczej jak Lorgan. Fabuła była spoko, ale nastrój nie przypasował mi do Tenchi bo był zbyt staroświecki. Wszystkie rzeczy opisywałeś tak, że wyglądały na stare jak skansen. Świat anime powinien być inny. Przede wszystkim zabrakło mi wartkiej akcji i lżejszej atmosfery. Moja ocena to 6/10. Mogłeś wzorować się trochę na Hellsingu. Jeśli nie oglądałeś to polecam.
Ostatnio zmieniony przez Kimen 22-10-2009, 13:58, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email
 
 
»Kalamir   #5 
Yami


Poziom: Genshu
Posty: 1033
Wiek: 35
Dołączył: 21 Lut 2009
Cytuj
Post ma inną datę ponieważ musiałem skopiować i napisać go jeszcze raz zupełnie innego dnia. Pierwotnie był napisany 2009-10-22

Kimen, mój drogi ^^ widzę, że znowu zapomniałeś o tym co ostatnio Ci napisałem. Niemniej jednak cieszę się, że postanowiłeś poświecić 15 minut, aby przyjrzeć się sprawie z bliska :)
Kimen napisał/a:
przypasował mi do Tenchi bo był zbyt staroświecki.

1. Kalamir jest z Kotii
2. Kotia jest najbardziej zacofanym (a raczej tak jest stylizowana) obszarem Nag. Cały urok tego obszaru polega na tym, że pozwala w małym stopniu oderwać się od zaawansowanych technologii reszty obszarów.
3. Jest wyraźnie napisane, że wszystko dzieje się w sercu Kotii.
4. Już ci to pisałem przy okazji oceny macha w której wytoczyłeś podobne argumenty - a tak się złożyło, że jego praca również działa się w Kotii.

Kimen napisał/a:
Jeśli nie oglądałeś to polecam.

Oczywiście, że oglądałem ^^ tylko, że ja uważam tę serię za jedną z najgorszych jakie oglądałem w ogóle oraz tematycznie o wampirach. Jak więc widać kwestia gustu.



____________________________________________
Tymczasem nadszedł czas drugi rozdział ^^

Miecz Vallkera cz. 2

Pierwotnie musiałem osunąć rozdział 2 z powodu fatalnych błędów. Teraz wpis został poprawiony, jednak nie jestem pewien na ile mogę za nie ręczyć. Muszę przyznać, że z pewnych powodów miałem ogromne trudności z tym tekstem. Historia nie jest długa. Jej celem jest wyjaśnienie w jakich okolicznościach moja postać nauczyła się pewnej rzeczy. Również jest to wstęp do części III, która będzie z deka konkretniejszą przygodą niż te dotychczas. Czego będzie dotyczyć? Można wywnioskować z końcówki cz. II.

___Miecz_Vallkera____2.doc
Pobierz Plik ściągnięto 974 raz(y) 63 KB

   
Profil PW
 
 
»Kalamir   #6 
Yami


Poziom: Genshu
Posty: 1033
Wiek: 35
Dołączył: 21 Lut 2009
Cytuj
Uuu...smutno bo nie ma komentów. Niemniej nadszedł czas na trzecią i ostatnią krótką historię z serii "Miecz Vallkera". Tym razem podążamy do sedna sprawy ze zmutowanymi kolesiami, którzy pałętają się po okolicy. Krótkie... ale mam nadzieję, że będzie ok.

Miecz Vallkera 3.doc
Pobierz Plik ściągnięto 849 raz(y) 47 KB




Ostatnio zmieniony przez Kalamir 05-03-2010, 20:05, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW
 
 
*Lorgan   #7 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 37
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa
Cytuj
Warsztat leży i kwiczy (jak zwykle w Mieczu Vallkera), ale tekst mimo wszystko (i również jak zwykle) bardzo mi się spodobał. To miłe, gdy na oczach czytelnika luźne wątki zaczynają wiązać się w koherentną całość. Odniosłem tylko wrażenie, że trochę zbyt łatwo Twoja postać skupiła swoją uwagę na hrabim Ducart. Tzn. podobałoby mi się bardziej, gdyby "Kälämir" odnalazł jakiś konkretny trop - wskazówkę - a nie tylko mętne poszlaki.
Nastrój trzeciej części opowiadania znacznie odbiega od dwóch poprzednich. Nie jest to już opowieść o prymitywnym rycerzu, a raczej... hmmm... opowieść akcji. Najbardziej wskazują na to wstęp i zakończenie, ale obecność technologii i brak dawnych figur językowych też robią swoje.
Jako, że to koniec "Miecza Vallkera" jako takiego, załączam oceny punktowe do każdej z części:
1. 8/10
2. 6,5/10
3. 8/10

Jak widać, zrobiłem spory wyjątek i nie zaniżyłem ocen za marne technikalia. W przyszłości oczekuję jednak poprawy.

Pzdr.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
^Coyote   #8 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 669
Wiek: 34
Dołączył: 30 Mar 2009
Skąd: Kraków
Cytuj
Kimen napisał/a:
Fabuła była spoko, ale nastrój nie przypasował mi do Tenchi bo był zbyt staroświecki.

Też bym wolał , żeby klimat był trochę bardziej świeży ;) To nie zarzut , tylko tak uważam .. :P

Ale no od początku. Wszystko ładnie pięknie , tylko błędów jak piasku na pustyni po prostu (to nie walka więc nie będę się dłużej czepiał). Opowiadania pokazały trochę na temat przeszłości Kalamira. Podobało mi się,tylko zabrakło mi czegoś jeszcze dalej wstecz. Dlaczego Kalamir to Kalamir, co robił zanim zaczął służbę dla Nag i takie tam. Za to co napisałeś daję 7/10 :)


"No somos tan malos como se dice..."
"Nie jesteśmy tacy źli jak się o nas mówi..."
   
Profil PW Email WWW
 
 

Odpowiedz  Dodaj temat do ulubionych



Strona wygenerowana w 0.09 sekundy. Zapytań do SQL: 14