6 odpowiedzi w tym temacie |
*Lorgan |
#1
|
Administrator Exceeder
Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209 Wiek: 38 Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
|
Napisano 24-05-2009, 22:54 Prezenty
|
Cytuj
|
Dzisiaj, po rozmowie z dziewczyną naszła mnie pewna refleksja: co właściwie oznaczają prezenty? Czy jest to wyraz szacunku dla osoby obdarowywanej, rodzaj ugruntowania prestiżu tego, kto je daje, a może w ogóle nie ma to żadnej głębi - jest tylko rutyną, tradycją, pustym obrządkiem? Według mnie wszystkie odpowiedzi są poprawne w różnych sytuacjach i z jednym zastrzeżeniem...
Znajdą się na pewno tacy, którzy w tym całym rytuale dostrzegą jedynie (lub przede wszystkim) kwestię zależności: jeżeli coś komuś dam, powinienem dostać coś innego o podobnej wartości - choćby przysługę. Takie stanowisko, wspólne z definicją frommowskiego modus posiadania, słynne "kupowanie sobie kogoś", jest w gruncie rzeczy prawdziwe. Zazwyczaj. Nawet, gdy robimy prezent pod choinkę, często gdzieś w głębi czai się przeświadczenie, że my też jakiś otrzymamy. W naszym świecie, naszej europejskiej kulturze z rzadka napotykamy bezinteresowność. Nie jesteśmy zresztą tacy samotni - Japonia słynie z rozbudowanego obrzędu obdarowywania, który w okresie feudalnym mógł nawet doprowadzić do seppuku
Co jednak począć w sytuacji, kiedy daje się komuś prezent z radości samego dawania? Ja tak mam - Wy raczej też... prawdopodobnie. Czy jest to altruizm? Taka chęć uszczęśliwienia kogoś bliskiego, dalekiego, nieznajomego... Odpowiedź oczywiście brzmi "tak". Tutaj pojawia się kolejny problem: "po co to komu?". Dlaczego bezinteresowne dawanie uszczęśliwia? Nie chodzi tutaj o ratowanie czyjegoś życia, czy zdrowia, ale o totalne pierdoły, które w dodatku dużo kosztują.
Moja odpowiedź jako ego-redukcjonisty brzmi oczywiście "bo traktujemy drugiego jako siebie". Brzmi groźnie - znacznie groźniej niż powinno. Ludzki umysł nie pojmuje świata dynamicznie, lecz statycznie. Wycina sobie małe, zatrzymane kawałeczki i je bada. Stąd między innymi mamy coś takiego, jak idee (np. same kolory, perfekcyjne kształty). Podobnie odbieramy innych ludzi. Nie ogarniamy ich w całości, tylko jako zespół dość ogólnych cech. Myślimy "on jest taki i taki", choć nie mamy pewności, jak zachowa się w danej sytuacji - nie jesteśmy nim. Czasem jednak pragniemy przełamać tę granicę, stać się tym kimś. Nie ważne, czy jest to osoba bliska, kochana, czy ktoś w ogóle nieznajomy. Nie da się obecnie przewidzieć, co warunkuje takie potrzeby. Posługując się znanym cytatem, "zaglądamy w głęboką studnię tylko po to, żeby na końcu zobaczyć własne odbicie". Tak bardzo staramy się z kimś zjednoczyć, że powoli nadajemy mu własne cechy, aż wreszcie przenosimy się całkowicie w jego miejsce. Chcemy wtedy tego kogoś uszczęśliwić, ponieważ jest tak ważny, jak my - jest nami.
Mam nadzieję, że nie zagmatwałem sprawy zbyt mocno. Przypomina ona w dużej mierze zjawisko antropomorfizacji, czyli nadawania cech ludzkich temu, co ze swojej istoty ich nie posiada (przedmioty, bóstwa, zwierzęta). To jakby człowieczy sposób na poznanie niepoznawalnego. Fałszywy lecz miły i, jak widać, w przyrodzie całkiem sprawnie działający.
Pozdrawiam. |
Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.
Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie |
|
|
|
»Sorata |
#2
|
Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 13-04-2016, 13:52
|
Cytuj
|
Cytat: | Dzisiaj, po rozmowie z dziewczyną naszła mnie pewna refleksja: co właściwie oznaczają prezenty? Czy jest to wyraz szacunku dla osoby obdarowywanej, rodzaj ugruntowania prestiżu tego, kto je daje, a może w ogóle nie ma to żadnej głębi - jest tylko rutyną, tradycją, pustym obrządkiem? Według mnie wszystkie odpowiedzi są poprawne w różnych sytuacjach i z jednym zastrzeżeniem...
|
Dla mnie to zastrzeżenie nie istnieje, bo altruizm prawie zawsze wywołuje reakcję zwrotną. Jako wyjątki traktuję sytuacje, gdy beneficjent (ew. jego najbliżsi) nie ma możliwości przekazania komuś innemu "prezentu". Nie mam odpowiedniej wiedzy, żeby opisać to tak dobrze jak ty, ale zawsze tłumaczyłem sobie ten altruizm czymś na podobieństwo systemu karmicznego. Dobry uczynek nie jako coś mistycznego, ale jako rzeczywista wartość, którą uwalniasz do środowiska i ma szansę do ciebie wrócić w tej samej lub innej formie. Tłumaczenie altruizmu egoizmem nie świadczy za dobrze o mnie, ale jako zwolennik teorii, że człowiek jest tylko maszyną przetrwania dla genu nie potrafię jeszcze inaczej patrzeć na świat. |
Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457 |
|
|
|
Truzel |
#3
|
Posty: 3 Dołączył: 04 Paź 2016
|
Napisano 04-10-2016, 08:48
|
Cytuj
|
kolego wydaje mi się że za krytyczny jesteś, bez sensu tak popadać ze skrajności w skrajność a co do prezentu jeśli nie jest to nagminne i wymuszane przez kobietę to bardzo miły wyraz szacunku pamięci i świetny sposób na dodatkowe okazanie uczuć |
|
|
|
*Lorgan |
#4
|
Administrator Exceeder
Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209 Wiek: 38 Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
|
Napisano 04-10-2016, 09:38
|
Cytuj
|
Truzel, podzielisz się z nami, co ty z reguły czujesz, dając komuś prezent? Jest to dla ciebie miłe, wywołuje poczucie spełnionego obowiązku, a może wręcz przeciwnie, wydaje się wymuszone przez tradycję (lub konkretną osobę) i zbędne? Co w sytuacji, kiedy dajesz prezent osobie, z którą nie dzielisz jakiejś szczególnej więzi? Jakie emocje wtedy okazujesz?
Pozdr. |
Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.
Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie |
|
|
|
»Sorata |
#5
|
Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 04-10-2016, 10:29
|
Cytuj
|
Cytat: | Kolego wydaje mi się że za krytyczny jesteś, bez sensu tak popadać ze skrajności w skrajnośća co do prezentu jeśli nie jest to nagminne i wymuszane przez kobietę to bardzo miły wyraz szacunku pamięci i świetny sposób na dodatkowe okazanie uczuć |
Mogłem się nieprecyzyjnie wyrazić. Jest mi miło obdarowywać jak i być obdarowywanym. Ale jestem tylko zwierzakiem z nieźle rozwiniętym mózgiem i moje zachowania (w tym altruizm i egoizm) wyewoluowały w konkretnym celu. Natura sama eliminuje niesprawdzone rozwiązania. Stąd wniosek, że niezależnie od emocji jakie wzbudza w tobie akt darowania, masz z niego realne korzyści – choćby miała być to fala pobudzających endorfin czy spokój wywołany brakiem wytykania palcami. Czy to czyni z nawyku społecznego coś złego albo umniejsza przyjemnosć dawania/dostawania? Według mnie nie. |
Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457 |
|
|
|
»oX |
#6
|
Rycerz
Poziom: Ikkitousen
Stopień: Samurai
Posty: 740 Wiek: 33 Dołączył: 21 Paź 2010 Skąd: Wejherowo
|
Napisano 05-10-2016, 07:45
|
Cytuj
|
ehehe. Ja Ilonie kupuję miesiąc w miesiąc model dinozaura i w zamian dostaję czas na granie wieczorami bez focha A tak poza tym, to dając prezent drugiej osobie staram się, aby było to coś wyjątkowego, pomysłowego, a nie kupionego w pierwszym lepszym sklepie. Często lubię zrobić coś samemu, nawet dodając do tego zabawną otoczkę w stylu "gdzieś tu jest prezent, znajdź go".
Sam również lubię coś dostawać, mimo tego, że mnie na to stać. Zawsze czuję się miło zaskoczony, szczególnie, jak prezentem są upieczone babeczki
Cytat: | Co w sytuacji, kiedy dajesz prezent osobie, z którą nie dzielisz jakiejś szczególnej więzi? Jakie emocje wtedy okazujesz? |
Tutaj najlepszym przykładem mogą być typowe 'imprezy rodzinne', gdzie często większość jeździ na siłę. Nawet żarcie nie jest super ekstra. No i wpadliśmy w rytuał, kiedy to prezentem jest zwykła koperta z kasą w środku. Osobiście nie przepadam za czymś takim, ale patrząc na dawane prezenty nie pieniężne, to niech lepiej zostanie jak jest. Tak samo nie lubię tego dawać, ale... co zrobić? |
|
|
|
Truzel |
#7
|
Posty: 3 Dołączył: 04 Paź 2016
|
Napisano 11-10-2016, 09:21
|
Cytuj
|
zależy komu daję prezent i z jakiej okazji, chociaż robię to rzadko zazwyczaj nie daję prezentów osobom które nie są dla mnie ważne, wystarczy że o nich pamiętam i przykładowo same życzenia są wtedy na miejscu |
|
|
|
| Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 12
|