68 odpowiedzi w tym temacie |
»Graversh |
#41
|
Agent
Poziom: Keihai
Posty: 181 Wiek: 37 Dołączył: 26 Maj 2014
|
Napisano 12-11-2015, 15:32
|
Cytuj
|
Sorata napisał/a: |
[ Dodano: 2015-11-12, 11:07 ]
Nadchodzi crossover Walking Dead i Supernatural Jeffrey Dean Morgan - tatuś Deana i Sama wkracza między zombiaki z wiernym kijem bejsbolowym na przełomie sezonów (fani komiksów wiedzą o czym mówię) |
Nie nazwałbym do końca tego crossoverem Co więcej jak informowali na oficjalnym profilu na facebooku o tym fakcie to kojarzyli go z innej roli, jakiegoś poczciwca, a tutaj ma być czarny charakterem. Czyżby dowódcą oszołomów z literą W? Swoją drogą kitowcy byli z literą Z, a tych jak można nazwać? |
|
|
|
»Sorata |
#42
|
Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 11-01-2016, 08:27
|
Cytuj
|
Cytat: | Czyżby dowódcą oszołomów z literą W? Swoją drogą kitowcy byli z literą Z, a tych jak można nazwać? |
Może "wiewiórki"? :)Siedzą w lesie w końcu. Dotychczas imiona bohaterów i wrogów były te same, a z tego co pamiętam w komiksie nie ma złoczyńcy z imieniem na W. Moze to znaczy, ze scenarzyści w końcu odeszli bardziej od pierwowzoru.
Czy ktoś śledzi serial? Jak wam się podobał ostatni odcinek? |
Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457 |
|
|
|
dereka |
#43
|
Posty: 3 Dołączyła: 12 Sty 2016
|
Napisano 12-01-2016, 09:58
|
Cytuj
|
a jak uwazacie warto powracac? Ja skonczylam na 3 sezonie bo stwierdzilam ze caly czas dzieje sie to samo i juz po prostu wymyślają jak koń pod góre... |
|
|
|
^Genkaku |
#44
|
Tyran Bald Prince of Crime
Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227 Wiek: 39 Dołączył: 20 Gru 2009 Skąd: Raszyn/Warszawa
|
Napisano 12-01-2016, 10:01
|
Cytuj
|
dereka napisał/a: | a jak uwazacie warto powracac? Ja skonczylam na 3 sezonie bo stwierdzilam ze caly czas dzieje sie to samo i juz po prostu wymyślają jak koń pod góre... |
To ja doszedłem do tego wniosku dużo szybciej bo już w na początku drugiego sezonu Komiks tak - serial nie. |
|
|
|
»Twitch |
#45
|
Yami
Poziom: Wakamusha
Posty: 1053 Wiek: 35 Dołączył: 08 Maj 2009
|
Napisano 24-02-2016, 22:43
|
Cytuj
|
W końcu się ruszyło i to nieźle. Z drugiej strony widzę powtarzalność motywu. Jak już się zadokują gdzieś to coś musi jebnąć. Ciekawe jednak jestem gościa, który nasłał tych z wyciętą literą W. Wydaje mi się, że będzie gorszy od Gubernatora... Ale i lepiej zorganizowany, z większą liczbą bojowych osób i sprzętu. Nie wiem czy grupa sobie poradzi. Rick chyba będzie trochę ostrożniejszy po tym co się stało z Carlem. |
Little hell. |
|
|
|
»Graversh |
#46
|
Agent
Poziom: Keihai
Posty: 181 Wiek: 37 Dołączył: 26 Maj 2014
|
Napisano 31-03-2016, 09:14
|
Cytuj
|
No i jak według oglądających się rozwija akcja? Jak dla mnie mamy kolejną powtórkę z rozrywki, a mało jest takich innych sytuacji, które mogą zaciekawić. Jakoś nie przekonuje mnie zmiana Carol, nie wiem czemu ale po tym wszystkim co robiła jakoś do mnie to nie trafia. Nie wiem również co myśleć o romansie Ricka i Michone. Nie żeby był dla mnie jakoś zaskakujący czy cokolwiek wnoszący. A zastanawiam się czy osada na wzgórzu jeszcze nie napsuje krwi dla Alexandrii, hmm... |
|
|
|
^Curse |
#47
|
Komandor
Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 551 Wiek: 36 Dołączyła: 16 Gru 2008 Skąd: Lublin/Warszawa?
|
Napisano 04-04-2016, 23:51
|
Cytuj
|
Jeżeli można odciąć się od komiksu i całego internetowego hype'u, to dobrze jest to zrobić. Jestem świeżo po finale sezonu i uważam, że był świetny. Trzymający w napięciu do granic możliwości i z nutką psychopatycznego Negana. Zdążyłam już naczytać się w sieci, że odcinek według fanów nudny, że miało być dziewięćdziesiąt minut Negana, że miał mieć takie świetne wejście i że przecież miała lać się krew... Nie czytam regularnie komiksu i nie jestem na bieżąco - raczej czytuję, żeby wychwycić różnicę w stosunku do serialu. I to też bez przesady, bo nie chcę sobie popsuć serialu, który po prostu wolę jako formę. Wybrałam więc opcję pośrednią pomiędzy jednym, a drugim I, biorąc to wszystko pod uwagę uważam, że Negan miał zarąbiste wejście i finał był mocny
Odnośnie zmiany Carol, to według mnie jest uzasadnioną reakcją obronną na cały ten syf, przez który przeszła. Zwłaszcza, że ostatnio trafiłam w telewizji na powtórkę końcówki pierwszego i początku drugiego sezonu, w którym rzeczona bohaterka była słabą, zakrzyczaną kobietą... ale również głęboko wierzącą. Dobrze, że ktoś sobie przypomniał o tym fakcie i wykorzystał go dla podparcia moralnego załamania.
W ogóle, po słabym piątym sezonie, cieszy mnie powrót do formy w obecnym (i już zakończonym) |
|
|
|
»Sorata |
#48
|
Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 05-04-2016, 22:15
|
Cytuj
|
Cytat: | Jeżeli można odciąć się od komiksu i całego internetowego hype'u, to dobrze jest to zrobić. |
Cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie. The Walking Dead to w tej chwili mój ulubiony serial i każde kolejne wydarzenie ma logiczne i sensowne podwaliny w poprzednich sezonach. Często nie zgadzałem sie z zarzutami przedmówców i cieszę się, że jest tu ktokolwiek, kto podziela moje zdanie.
Póki co, najbardziej podobał mi się w tym sezonie odcinek z oczyszczaniem Aleksandrii i zdobywaniem pasty od zębów dla Michonne. Za wielki plus serialu8 uważam takie zmiany tempa - dodają realizmu i ludzkiego rysu bohaterom. |
Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457 |
|
|
|
»Maestro |
#49
|
Zealota
Poziom: Wakamusha
Stopień: Gunjin
Posty: 20 Wiek: 31 Dołączył: 01 Mar 2016
|
Napisano 06-04-2016, 09:32
|
Cytuj
|
Osobiście komiksu nie czytałem, jedyne przejrzałem sobie wiki aby zobaczyć jak bardzo odbiega od niego serial, więc nie będę tutaj niczego przyrównywał. Zwyczajnie powiem co myślę.
Serial jest cholernie nierówny. Pierwsze dwa sezony pochłonąłem jak gąbka, bo były fajnie zrealizowane. A potem się zaczęło. Oglądacie/oglądaliście może Superantural? Taka sama sytuacja. Pierwszy sezon, polowanie na demona to wiele pracy, wysiłku, przygotowań i w ogóle schwytać go to jedno, potem wyciągnąć to co się chce, to drugie, a zabicie/unieszkodliwienie to zupełnie inna para kaloszy. Fajny wątek, ciekawy i w ogóle wszystko osom. Dwa sezony dalej, Dean i Sam hopsają sobie wesoło i tną demony na potęgę. To już nie jest tak, że są one jakoś mega silne i trudne do pokonania jak w 1 sezonie. Nie to są kitowcy z Power Rangers. Ich liczba nie ma znaczenia bo i tak padają jak muchy.
To samo jest w TWD teraz. Wcześniej to zombie były problemem i faktycznie przetrwanie z nimi było kłopotliwe. Teraz to Michonne w lewej ręce trzyma kanapkę, pod pachą termos, a w prawej katanę i tnie sobie zombiaki w przerwie na lunch. I cała fabuła zeszła do tego, że "oni mają 30 ludzi, my mamy 15, ale za to posiadamy o 5 karabinów więcej, więc damy radę ich powyzabijać." Niezbyt mi się to podoba, bo to już nie jest nawet apokalipsa zombie, tylko powolny westeland i prawo silniejszego. Zabrać drzewa, wstawić pustynię i mamy Mad Maxa. |
|
|
|
»Sorata |
#50
|
Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 06-04-2016, 11:28
|
Cytuj
|
Porównywanie tych dwóch seriali to moim zdaniem strzał kulą w płot.
Wzrost doświadczenia bohaterów jak i zasobność ekwipunku są akurat dużo lepiej oddane w TWD niż w Supernatural. Największym problem, który miałem z tym drugim, nie polegał na szybkim eliminowaniu potworów, co był wywołany niskim (w porównaniu do zamiarów) budżetem i randomowym znajdowaniem przepotężnych artefaktów, naprzemiennym uśmiercaniem i wskrzeszaniem i żałosnymi sposobami na bossa.
Cytat: | Niezbyt mi się to podoba, bo to już nie jest nawet apokalipsa zombie, tylko powolny westeland i prawo silniejszego. Zabrać drzewa, wstawić pustynię i mamy Mad Maxa. |
Zombie płynnie mogą przeplatać się z innymi postapokaliptycznymi motywami. Dwa pierwsze sezony polegały na ustaleniu wewnętrznej dynamiki grupy, która pokonywała niewielkie odległości w pobliżu przepełnionego zombiakami miasta i nie miała praktycznie nic, co warto by było zrabować. Duży odsetek śmierci od zombie był wywołany brakiem doświadczenia i głupotą. Nic dziwnego, że teraz gdy osiedli i mają bardzo wiele, znajduje się konkurencja do skarbu. Najsłabsze jednostki zostały odsiane przez poprzednie, skrajnie ciężkie miesiące. A te, które jakimś cudem przetrwały (skrajnie nieporadni obywatele Alexandrii) szybko zostały niekorzystnie skontrastowane z nieporównywalnie bardziej doświadczoną grupą Ricka.
Poza tym ostatnie wydarzenia dowodzą, że o ile pojedynczy szwędacz nie stanowi wielkiego zagrożenia (mała mobilność i typowe zachowania), nadal warto ich unikać (choćby przez ich skłonność do grupowania się).
Zombie są jak statyczna nowa pułapka, z którą radzą sobie ocalali. W pojedynczą nie wpadniesz sam, ale jeśli ktoś cię wepchnie, to już inna sprawa. |
Ostatnio zmieniony przez Sorata 06-04-2016, 11:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
| Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13
|