Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 07-09-2013, 07:40 Chirality, Plastic Little i Legend of Lemnear
|
Cytuj
|
Napiszę tutaj o trzech tytułach jednego autora, które ukazały się na polskim rynku i mimo wydania w sześciu obszernych tomach(w ramach JPF-owskich wydań Deluxe) bardzo siebie przypominają. Chodzi mi o „Chirality”, „Legend of Lemnear” i „Plastic Little”, Satoshiego Urushihary. Ten mangaka jest rozpoznawalny głównie dzięki szczegółowemu rysowaniu detali anatomicznych, ale od czasu do czasu przeskakuje na delikatniejsze tematy. Niestety próba stworzenia „poważnej” (poważniejszej) mangi z podskakującymi biustami itp. nie do końca mu wychodzi. Najsilniej widać to w Plastic Little, które jest zbiorem historii z życia załogi statku. Kompletna opowieść trwa krótko, ma wielu bohaterów i gdzieniegdzie na wierzch wyskakują piersi. I jak w takim miszmaszu złapać jakąkolwiek wieź z bohaterami lub historią?
Niestety próby stworzenia jakiegokolwiek tła, nie wychodzą tym tytułom na dobre. Jest to tym bardziej zauważalne, że nie wszystkie pomysły są złe (po prostu, ze względu na objętość, mało dopracowane). Ot, bohaterowie przemierzają wyimaginowany świat z punktu A do punktu B, a prosta fabuła jest tylko pretekstem do obdarzenia czytelnika widokiem wdzięków bohaterek (bohaterów). Tutaj tkwi główna siła tego autora. Nie ukrywam, że Urushihara potrafi rysować ludzkie ciała. Do tego dba nie tylko o kobiece postaci. Męscy bohaterowie nierzadko zasługują na tytuł bishonenów (jednak zazwyczaj stanowią tylko tło dla płci pięknej). Oczywiście tu i tam znajdzie się miejsce na trochę charakterystycznych zniekształceń, ale obraz i tak skutecznie zmusza do przewrócenia kolejnej kartki. I te uczucia zaklęte w charakterystycznych oczach bohaterek. Okej, stop - doprecyzuję. Nie ma co się oszukiwać i twierdzić, że którakolwiek z tych mang jest ambitna lub realistycznie pokazuje relacje międzyludzkie. Ale w aspekcie prostych emocji i czarno-białych, z góry określonych sytuacji, są zaskakująco dobitne. Powiedziałbym nawet, że po przeczytaniu historii warto potraktować każdy album jako artbook i przy następnym przeglądaniu podarować sobie dymki z tekstem. Wtedy sztywne dialogi nie ograniczają naszej wyobraźni i można dostrzec emocje w obrazie.
Mimo, że najróżniejsze prace Urushihary wielokrotnie przekroczyły Rubikon pornograficzny, trzy wymienione przeze mnie mangi plasują się bardziej w gatunku ecchi. Znów doprecyzuję - jeśli hentaie mogą być „soft”, ecchi może być hard. I takie właśnie są mangi Satoshiego Urushihary (najdłuższa – Chirality, balansuje na brzegu). Świetnie narysowane, urzekające (dosłownie) nagimi ciałami i oparte na bardzo prostych szkieletach fabularnych. Nie każdemu się spodobają, mało kto do nich wróci (hmm, przynajmniej bez oliwki), ale myślę, że zasługują na wyróżnienie w ramach swojego gatunku. |
Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457 |
Ostatnio zmieniony przez Sorata 07-09-2013, 07:41, w całości zmieniany 1 raz |
|