1 odpowiedzi w tym temacie |
»Sorata |
#1
|
Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 25-04-2013, 15:08 Ubel Blatt
|
Cytuj
|
Mniej więcej 20 lat temu, Imperator Szaalenden wyznaczył czternastu herosom niesamowicie ważne zadanie. Mieli się udać na bardzo długą wędrówkę, w głąb kipiącego od czarnej magii kraju - Wisstechu. Wyruszyli, uzbrojeni w broń, pobłogosławioną przez samego władcę. Z "Czternastu Lanc", jak nazywali ich wdzięczni mieszkańcy, powróciło tylko siedmiu. Po wielu bojach udało im się uwięzić Wisstech za magicznym murem. "Siedmiu herosów" okupiło to straszliwą ceną - trzech towarzyszy martwych, a czterech zdradzieckich. "Cztery Lance Zdrady" wspomina się rzadko, zawsze z pogardliwym splunięciem. Lepiej skupić się na siedmiu wspaniałych bohaterach, którzy w podzięce za swą służbę otrzymali tytuły i ziemie.
I pokój kwitł. Do momentu gdy w Szaalenden pojawił się Koinzell. Niech wygląd Was nie zwiedzie. To drobne jasnowłose, półludzkie dziecko to prawdopodobnie największy mistrz miecza jakiego ujrzycie. Jest też zabójcą bohaterów.
Jeśli zechcecie posłuchać, opowie Wam inną wersję historii "Czternastu Lanc". Zacznie od tego, że kiedyś nazywał się Ascheriit. Tak - TEN Ascheriit. Najmłodszy Blatt Meister (najlepszy szermierz w kraju) w historii, domniemana "Lanca Zdrady", zbawca królestwa. Powie Wam jak ciężko było pożegnać trzech zmarłych braci broni. Jeszcze ciężej było, zostawiając tchórzliwych siedmiu, ruszyć z trzema innymi, aby skończyć zadanie. Największy ból wywołują w nim jednak wspomnienia rzezi jaką urządziła im ta tak zwana siódemka herosów. Jego dziecięce oblicze zastygnie w kamienną maskę, gdy przypomni sobie jak jego skatowane, podziurawione ciało odradzało się po połączeniu z magiczna istotą. Więc nie dziw się, że dzieciak żre śmierć i sra zemstą. I powiem Ci od siebie, że tych siedmiu, mimo, że jeszcze oddychają, jest już martwych.
Mroczne opowieści o zemście to mój ulubiony gatunek mangi. "Ubel Blatt" wpasowuje się tu doskonale. Ponure, pseudo-średniowieczne królestwo i bohater obalający ustalony porządek w imię sprawiedliwości. Batman z mieczem. Na dokładkę ładne rysunki i żywe postaci. Duża część mangi to polityka, retrospekcje i plany. Ale nie brakuje też bitew i pojedynków. Dzięki udanemu połączeniu tych elementów wrażenie immersji jest bardzo silne. |
Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457 |
|
|
|
»Sorata |
#2
|
Yami
Poziom: Genshu
Posty: 1471 Wiek: 39 Dołączył: 15 Gru 2008 Skąd: TG
|
Napisano 23-06-2015, 19:57
|
Cytuj
|
Po dwóch latach czytania nieregularnych aktualizacji tej mangi, moje zachwyty ostygły. Historia zwolniła, a kolejne zagrywki fabularne wydają się grą na czas. Wydawało się, że saga Lebellonta już zamyka tytuł. Niestety okazuje się, że to tylko początek nowej (gorszej) sagi. |
Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457 |
|
|
|
| Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 13
|