Chyba, że się mylę i między pierwszymi 3 tomami, a tym co się wydarzyło teraz jest krótki odstęp czasu?
Mniej więcej trafiłeś. Przy czym pierwsze tomy to raczej niezobowiązujący prolog, a wydarzenia w nich zawarte są tylko tłem głównego wątku.
Cytat:
Tu nie chodzi o owijanie w bawełnę, a przesadę i to, że autor nastawia się na samą patologię, jeżeli wiesz o co konkretnie mi chodzi.
Takie czasy. Midland to kopia średniowiecznej Europy. Nic dziwnego, że różne wynaturzenia są am na porządku dziennym. Skupienie na patologii wynika z natury samego bohatera - najpierw był żołnierzem, a teraz jest naznaczoną ofiarą - z samej definicji przyciąga wszystko co najgorsze.
Chyba, że się mylę i między pierwszymi 3 tomami, a tym co się wydarzyło teraz jest krótki odstęp czasu?
Mniej więcej trafiłeś. Przy czym pierwsze tomy to raczej niezobowiązujący prolog, a wydarzenia w nich zawarte są tylko tłem głównego wątku.
Ja się zastanawiałem jak to się ma do tego co teraz zastałem w mandze, bo ten robal z którym walczył Guts w 3 tomie mangi, pojawiał się również jakby w jego przeszłości. To ten sam typ?
Sorata napisał/a:
Cytat:
Tu nie chodzi o owijanie w bawełnę, a przesadę i to, że autor nastawia się na samą patologię, jeżeli wiesz o co konkretnie mi chodzi.
Takie czasy. Midland to kopia średniowiecznej Europy. Nic dziwnego, że różne wynaturzenia są am na porządku dziennym. Skupienie na patologii wynika z natury samego bohatera - najpierw był żołnierzem, a teraz jest naznaczoną ofiarą - z samej definicji przyciąga wszystko co najgorsze.
Zatrzymywanie akcji dla tego typu sytuacji mi się nie podoba.
Spoiler:
Z jednej strony jest akcja z przemianą Griffina i wybicie wszystkich jego towarzyszy, pojawienie się kościanego rycerza (obstawiam, że to on wcześniej był piątym z cudakiem, którego miejsce zajął Griffin, mam rację?), a tutaj gwałt na Cesce, który jeszcze przez tyle stron jest pokazywany. Nie dość, że bardzo to było niesmaczne to jeszcze zwolniło akcję. Jak chciał upokorzyć Gutsa to mógł ją zabić, albo mogło zostać powiedziane, że to zrobił. Mi takie wstawki psują odbiór, a nie podkreślają głębię bohaterów.