177 odpowiedzi w tym temacie |
^Curse |
#111
|
Komandor

Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 551 Wiek: 36 Dołączyła: 16 Gru 2008 Skąd: Lublin/Warszawa?
|
Napisano 30-04-2015, 15:45
|
Cytuj
|
Uśmiechnęła się na wspomnienie jej potyczki ze zdecydowanie zbyt pewnym siebie przeciwnikiem.
- Uważaj z tą opatrznością - odpowiedziała ze śmiechem. - Nasze spotkania wcale nie muszą być przyjemne.
Nie odpowiadając na pytanie o Blighta, zamyśliła się na krótką chwilę, po czym powiedziała:
- Szczerze mówiąc nie sądziłam, że po ostatnich wydarzeniach będziesz miał ochotę na rozmowę ze mną. A już na pewno nie spodziewałam się tak miłego przywitania. Chyba, że właśnie planujesz odwet.
Zmieniła delikatnie pozycję, odsuwając się nieco od stolika. Odruch bezwarunkowy. |
They're all dead... They just don't know it yet. |
|
|
|
»oX |
#112
|
Rycerz

Poziom: Ikkitousen
Stopień: Samurai
Posty: 740 Wiek: 34 Dołączył: 21 Paź 2010 Skąd: Wejherowo
|
Napisano 30-04-2015, 15:56
|
Cytuj
|
Murphy, po ostatniej misji w Khazarze potrzebował odpoczynku. Nie przemyślał do końca planu i może mieć spore problemy. Na pewno w kraju szamanów znajdzie się ktoś trochę bardziej inteligentny niż służby porządkowe i odkryje, że Sheikh Abdul Tamago zginął z rąk Rycerza, a nie Szamana... lub raczej jego kończyny. Stwierdził, że idealnym miejscem na zebranie myśli będzie Tonący Szczur, w którym już kiedyś zagościł.
Przekroczywszy próg nie mógł uwierzyć, kogo widzi przy jednym ze stolików. Kasumi? Kasumi Tora, z całą pewnością. Poznał ją przy pierwszym spotkaniu z Shionem. Później dostarczyła plany ochrony sanbetańskiego kandydata na prezydenta. Zerknął na drugi koniec stolika i ujrzał łysego mężczyznę rozmawiającego z Nagijką. Przy barze zamówił piwo i postanowił się przywitać.
- Kasumi? Nie wiem czy mnie pamiętasz, Chris Murphy. Twojego towarzysza również kojarzę, spotkaliśmy się podczas pierwszego pojawienia Shiona, racja? - Murphy wyciągnął rękę w stronę łysego. |
|
|
|
^Genkaku |
#113
|
Tyran Bald Prince of Crime

Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227 Wiek: 39 Dołączył: 20 Gru 2009 Skąd: Raszyn/Warszawa
|
Napisano 30-04-2015, 16:09
|
Cytuj
|
Genkaku rozbawiło zachowanie Curse. Od razu gdy tylko odsunęła się odruchowo od stolika, uniósł rękę w uspokajającym geście.
- Nie bój się, nie planuję zemsty. Po pierwsze to co się stało jest wpisane w nasze ryzyko zawodowe. Po drugie, wykonywałaś tylko rozkazy przełożonych, a po trzecie i najważniejsze, gdybyśmy mieli zginąć nie rozmawialibyśmy teraz. Mam rację?
Nim doczekał się odpowiedzi, niespodziewanie podszedł do nich kolejny rycerz. Z jego pojawienia Genkaku akurat nie był zadowolony. Zachowując uprzejmą minę skinął głową na powitanie.
- Tak, pan Murphy, zgadza się? Człowiek, który najpierw strzela potem pyta. Dobrze pamiętam? Pierwszy raz w tonącym Szczurze? |
Ostatnio zmieniony przez Genkaku 30-04-2015, 16:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
^Curse |
#114
|
Komandor

Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 551 Wiek: 36 Dołączyła: 16 Gru 2008 Skąd: Lublin/Warszawa?
|
Napisano 30-04-2015, 16:18
|
Cytuj
|
Robiło się coraz ciekawiej. Nie wiedziała jak speluna pokroju Tonącego Szczura ściągała w swoje progi tylu znajomych jej ludzi. Nadludzi.
Pojawienie się kolejnego z nich prawdopodobnie zamknęło temat fabryki Draugów, ale Curse wystarczyło zapewnienie Genkaku.
- Cieszę się, że tak do tego podchodzisz - zdążyła odpowiedzieć przed podejściem Murphy'ego.
- Pamiętam - powiedziała już do Nagijczyka.
Zmrużyła oczy, ale przypomniała sobie jaki udział w ostatniej akcji miał stojący przy stoliku mężczyzna. Rozluźniła się nieco i zgasiła w brudnej popielniczce papierosa. |
They're all dead... They just don't know it yet. |
|
|
|
»oX |
#115
|
Rycerz

Poziom: Ikkitousen
Stopień: Samurai
Posty: 740 Wiek: 34 Dołączył: 21 Paź 2010 Skąd: Wejherowo
|
Napisano 30-04-2015, 16:19
|
Cytuj
|
- Taka praca. - Murphy dosiadł się do stolika nieproszony. - Pan z całą pewnością ma czyste sumienie, prawda? I dlatego ukrywa się w takiej obskurnej knajpie? No chyba, że to wizyta towarzyska, to nie przeszkadzam.
Murphy czuł, że nie było dobrym pomysłem dosiąść się do tej dwójki. Wróżył kłopoty i nie miał pojęcia, czy wyjdzie z tego spotkania cało. Był prawie pewien, że ktoś w pionie egzekutorów opowiadał coś o łysolu. Na pewno nie były to miłe rzeczy... Oczekując do odpowiedź, bądź cokolwiek innego, wziął łyk piwa i próbował zebrać myśli. |
|
|
|
^Genkaku |
#116
|
Tyran Bald Prince of Crime

Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227 Wiek: 39 Dołączył: 20 Gru 2009 Skąd: Raszyn/Warszawa
|
Napisano 30-04-2015, 16:29
|
Cytuj
|
Genkaku nie przestawał się uśmiechać. Nie byl to już jednak ten sam szczery uśmiech którym obdarowywał przed chwilą była podwładną. Brakowało w nim szczerości, na szczęście mina była na tyle wyćwiczona, że bez problemu mogła uchodzić za naturalną.
- Kto powiedział, że się ukrywam? Tak robią tylko typy spod ciemnej gwiazdy, lub osoby mające coś do ukrycia. Ja tylko szukałem spokojnego miejsca żeby poczytać - mówiąc to delikatnie poklepał okładkę złożonej na kolanach księgi. - Poza tym poznaje miejscowy folklor. W Sanbetsu nie mamy takich miejsc. Był pan tam kiedyś w ogóle? Polecam odwiedzić Dolinę Kwiatów. Klimat skrajnie przyjemniejszy niż miejscowy.
Porozumiewawczo po raz kolejny puścił oczko w kierunku Curse.
- A właśnie jak ci się tu mieszka? |
Ostatnio zmieniony przez Genkaku 30-04-2015, 16:30, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
^Curse |
#117
|
Komandor

Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 551 Wiek: 36 Dołączyła: 16 Gru 2008 Skąd: Lublin/Warszawa?
|
Napisano 30-04-2015, 16:36
|
Cytuj
|
Na stwierdzenie, że Genkaku się ukrywa, parsknęła tylko cicho.
Pamiętała zachowanie Murphy'ego w Yurze. Sądząc po napięciu, które było teraz pomiędzy dwoma jej rozmówcami, dobrze, że była teraz po stronie rycerza. Z drugiej strony, miała pewność, że były kapitan w mgnieniu oka poradziłby sobie w razie jakichkolwiek problemów ze strony egzekutora.
A jeszcze z innej strony... słyszała, że w Tonącym Szczurze działy się już różne rzeczy. Postanowiła się tym nie przejmować i dopiła trunek, po czym skinęła na barmana, zamawiając kolejny.
- Przy całej sympatii do Sanbetsu, dużo lepiej niż w kolebce nadludzkiej cywilizacji. Wiesz, tutaj mogę być wreszcie sobą - odpowiedziała, uśmiechając się lekko. Ale faktycznie - zwróciła się do Murphy'ego - polecam na wakacyjną wycieczkę. Zimy również są bardziej przyjazne niż te nagijskie. |
They're all dead... They just don't know it yet. |
|
|
|
RESET2_Coltis |
#118
|

Poziom: Ikkitousen
Posty: 91 Dołączył: 08 Lis 2015
|
Napisano 30-04-2015, 16:45
|
Cytuj
|
Do lokalu wytoczył się mężczyzna w pogniecionym garniturze. W ciemnych włosach miał źdźbła zdeptanej brązowawej trawy. Omiótł wzrokiem klientelę, uniósł brwi i chwiejnym, aczkolwiek zdecydowanym krokiem podążył do stolika obsadzonego nadludźmi. Wyciągnął przed siebie palec wycelowany w Curse i otworzył usta jakby chciał coś powiedzieć. Najwidoczniej się rozmyślił. Dotarł do krzesła, na które raptownie opadł.
- Sztab kryzysowy beze mnie? - zapytał Blight, wypuszczając z ust opary jednego z tutejszych drinków. Wyglądało na to, że jest mocno wstawiony. Podparł głowę rękoma, usmiechając się niewinnie i czekał na odpowiedź. |
|
|
|
»oX |
#119
|
Rycerz

Poziom: Ikkitousen
Stopień: Samurai
Posty: 740 Wiek: 34 Dołączył: 21 Paź 2010 Skąd: Wejherowo
|
Napisano 30-04-2015, 16:49
|
Cytuj
|
- Sanbetsu? Nie byłem. Słyszałem, że nie jest tam zbyt bezpiecznie, szczególnie jeśli stara się o urząd prezydenta. - Kolejny łyk piwa miał na celu zamaskowanie uśmiechu rodzącego się na twarzy egzekutora. - Ale być może skorzystam z propozycji.
Murphy rozejrzał się po pomieszczeniu z iskierką nadziei, że ktoś przemycił do lokalu trochę lepszy alkohol niż ten sprzedawany przy ladzie, jednak nic takowe nie zobaczył. Spojrzał jeszcze raz na łysego i chcąc być grzecznym zapytał, czy chce dolewkę nagijskich szczyn. Wstając przypomniał sobie o jeszcze jednej sprawie.
- Słuchajcie. Wiem, że nie jestem tutaj mile widziany, ale Wasza dwójka uczestniczyła w spotkaniach z Shionem, tak? Nie interesuje mnie cała historia, ale powiedzcie tylko... bardzo będziemy mieli przesrane?
Stojąc przy ladzie i czekając na odpowiedź ile piw ma zamówić dostrzegł, że ktoś dosiadł się do stolika. |
Ostatnio zmieniony przez oX 30-04-2015, 16:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
^Curse |
#120
|
Komandor

Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 551 Wiek: 36 Dołączyła: 16 Gru 2008 Skąd: Lublin/Warszawa?
|
Napisano 30-04-2015, 16:59
|
Cytuj
|
- Bardzo - odpowiedziała szczerze rycerzowi i w tym samym momencie zobaczyła zbliżającego się Coltisa.
Niemal odruchowo jej ręka spoczęła na rękojeści katany, ale widząc w jakim stanie jest Babilończyk, odpuściła. Sprawiał wrażenie, jakby i tak nie kojarzył co się wokół niego dzieje. Postanowiła chwilowo nie kusić losu i zwróciła się znowu, nieco ciszej, do Myrphy'ego:
- Uważaj na niego. |
|
|
|
| Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 11
|