Tenchi PBF   »    Rekrutacja    Generator    Punktacja    Spis treści    Mapa    Logowanie »    Rejestracja


[Azyl] Dryfujący bar "Tonący Szczur"
 Rozpoczęty przez *Lorgan, 01-06-2011, 10:33

177 odpowiedzi w tym temacie
^Curse   #111 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 551
Wiek: 36
Dołączyła: 16 Gru 2008
Skąd: Lublin/Warszawa?
Cytuj
Uśmiechnęła się na wspomnienie jej potyczki ze zdecydowanie zbyt pewnym siebie przeciwnikiem.
- Uważaj z tą opatrznością - odpowiedziała ze śmiechem. - Nasze spotkania wcale nie muszą być przyjemne.
Nie odpowiadając na pytanie o Blighta, zamyśliła się na krótką chwilę, po czym powiedziała:
- Szczerze mówiąc nie sądziłam, że po ostatnich wydarzeniach będziesz miał ochotę na rozmowę ze mną. A już na pewno nie spodziewałam się tak miłego przywitania. Chyba, że właśnie planujesz odwet.
Zmieniła delikatnie pozycję, odsuwając się nieco od stolika. Odruch bezwarunkowy.


They're all dead... They just don't know it yet.
   
Profil PW Email
 
 
»oX   #112 
Rycerz


Poziom: Ikkitousen
Stopień: Samurai
Posty: 740
Wiek: 34
Dołączył: 21 Paź 2010
Skąd: Wejherowo
Cytuj
Murphy, po ostatniej misji w Khazarze potrzebował odpoczynku. Nie przemyślał do końca planu i może mieć spore problemy. Na pewno w kraju szamanów znajdzie się ktoś trochę bardziej inteligentny niż służby porządkowe i odkryje, że Sheikh Abdul Tamago zginął z rąk Rycerza, a nie Szamana... lub raczej jego kończyny. Stwierdził, że idealnym miejscem na zebranie myśli będzie Tonący Szczur, w którym już kiedyś zagościł.

Przekroczywszy próg nie mógł uwierzyć, kogo widzi przy jednym ze stolików. Kasumi? Kasumi Tora, z całą pewnością. Poznał ją przy pierwszym spotkaniu z Shionem. Później dostarczyła plany ochrony sanbetańskiego kandydata na prezydenta. Zerknął na drugi koniec stolika i ujrzał łysego mężczyznę rozmawiającego z Nagijką. Przy barze zamówił piwo i postanowił się przywitać.

- Kasumi? Nie wiem czy mnie pamiętasz, Chris Murphy. Twojego towarzysza również kojarzę, spotkaliśmy się podczas pierwszego pojawienia Shiona, racja? - Murphy wyciągnął rękę w stronę łysego.
   
Profil PW Email
 
 
^Genkaku   #113 
Tyran
Bald Prince of Crime


Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227
Wiek: 39
Dołączył: 20 Gru 2009
Skąd: Raszyn/Warszawa
Cytuj
Genkaku rozbawiło zachowanie Curse. Od razu gdy tylko odsunęła się odruchowo od stolika, uniósł rękę w uspokajającym geście.
- Nie bój się, nie planuję zemsty. Po pierwsze to co się stało jest wpisane w nasze ryzyko zawodowe. Po drugie, wykonywałaś tylko rozkazy przełożonych, a po trzecie i najważniejsze, gdybyśmy mieli zginąć nie rozmawialibyśmy teraz. Mam rację?
Nim doczekał się odpowiedzi, niespodziewanie podszedł do nich kolejny rycerz. Z jego pojawienia Genkaku akurat nie był zadowolony. Zachowując uprzejmą minę skinął głową na powitanie.
- Tak, pan Murphy, zgadza się? Człowiek, który najpierw strzela potem pyta. Dobrze pamiętam? Pierwszy raz w tonącym Szczurze?
Ostatnio zmieniony przez Genkaku 30-04-2015, 16:11, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email Skype
 
 
^Curse   #114 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 551
Wiek: 36
Dołączyła: 16 Gru 2008
Skąd: Lublin/Warszawa?
Cytuj
Robiło się coraz ciekawiej. Nie wiedziała jak speluna pokroju Tonącego Szczura ściągała w swoje progi tylu znajomych jej ludzi. Nadludzi.
Pojawienie się kolejnego z nich prawdopodobnie zamknęło temat fabryki Draugów, ale Curse wystarczyło zapewnienie Genkaku.
- Cieszę się, że tak do tego podchodzisz - zdążyła odpowiedzieć przed podejściem Murphy'ego.
- Pamiętam - powiedziała już do Nagijczyka.
Zmrużyła oczy, ale przypomniała sobie jaki udział w ostatniej akcji miał stojący przy stoliku mężczyzna. Rozluźniła się nieco i zgasiła w brudnej popielniczce papierosa.


They're all dead... They just don't know it yet.
   
Profil PW Email
 
 
»oX   #115 
Rycerz


Poziom: Ikkitousen
Stopień: Samurai
Posty: 740
Wiek: 34
Dołączył: 21 Paź 2010
Skąd: Wejherowo
Cytuj
- Taka praca. - Murphy dosiadł się do stolika nieproszony. - Pan z całą pewnością ma czyste sumienie, prawda? I dlatego ukrywa się w takiej obskurnej knajpie? No chyba, że to wizyta towarzyska, to nie przeszkadzam.

Murphy czuł, że nie było dobrym pomysłem dosiąść się do tej dwójki. Wróżył kłopoty i nie miał pojęcia, czy wyjdzie z tego spotkania cało. Był prawie pewien, że ktoś w pionie egzekutorów opowiadał coś o łysolu. Na pewno nie były to miłe rzeczy... Oczekując do odpowiedź, bądź cokolwiek innego, wziął łyk piwa i próbował zebrać myśli.
   
Profil PW Email
 
 
^Genkaku   #116 
Tyran
Bald Prince of Crime


Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227
Wiek: 39
Dołączył: 20 Gru 2009
Skąd: Raszyn/Warszawa
Cytuj
Genkaku nie przestawał się uśmiechać. Nie byl to już jednak ten sam szczery uśmiech którym obdarowywał przed chwilą była podwładną. Brakowało w nim szczerości, na szczęście mina była na tyle wyćwiczona, że bez problemu mogła uchodzić za naturalną.
- Kto powiedział, że się ukrywam? Tak robią tylko typy spod ciemnej gwiazdy, lub osoby mające coś do ukrycia. Ja tylko szukałem spokojnego miejsca żeby poczytać - mówiąc to delikatnie poklepał okładkę złożonej na kolanach księgi. - Poza tym poznaje miejscowy folklor. W Sanbetsu nie mamy takich miejsc. Był pan tam kiedyś w ogóle? Polecam odwiedzić Dolinę Kwiatów. Klimat skrajnie przyjemniejszy niż miejscowy.
Porozumiewawczo po raz kolejny puścił oczko w kierunku Curse.
- A właśnie jak ci się tu mieszka?
Ostatnio zmieniony przez Genkaku 30-04-2015, 16:30, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email Skype
 
 
^Curse   #117 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 551
Wiek: 36
Dołączyła: 16 Gru 2008
Skąd: Lublin/Warszawa?
Cytuj
Na stwierdzenie, że Genkaku się ukrywa, parsknęła tylko cicho.
Pamiętała zachowanie Murphy'ego w Yurze. Sądząc po napięciu, które było teraz pomiędzy dwoma jej rozmówcami, dobrze, że była teraz po stronie rycerza. Z drugiej strony, miała pewność, że były kapitan w mgnieniu oka poradziłby sobie w razie jakichkolwiek problemów ze strony egzekutora.
A jeszcze z innej strony... słyszała, że w Tonącym Szczurze działy się już różne rzeczy. Postanowiła się tym nie przejmować i dopiła trunek, po czym skinęła na barmana, zamawiając kolejny.
- Przy całej sympatii do Sanbetsu, dużo lepiej niż w kolebce nadludzkiej cywilizacji. Wiesz, tutaj mogę być wreszcie sobą - odpowiedziała, uśmiechając się lekko. Ale faktycznie - zwróciła się do Murphy'ego - polecam na wakacyjną wycieczkę. Zimy również są bardziej przyjazne niż te nagijskie.


They're all dead... They just don't know it yet.
   
Profil PW Email
 
 
RESET2_Coltis   #118 


Poziom: Ikkitousen
Posty: 91
Dołączył: 08 Lis 2015
Cytuj
Do lokalu wytoczył się mężczyzna w pogniecionym garniturze. W ciemnych włosach miał źdźbła zdeptanej brązowawej trawy. Omiótł wzrokiem klientelę, uniósł brwi i chwiejnym, aczkolwiek zdecydowanym krokiem podążył do stolika obsadzonego nadludźmi. Wyciągnął przed siebie palec wycelowany w Curse i otworzył usta jakby chciał coś powiedzieć. Najwidoczniej się rozmyślił. Dotarł do krzesła, na które raptownie opadł.
- Sztab kryzysowy beze mnie? - zapytał Blight, wypuszczając z ust opary jednego z tutejszych drinków. Wyglądało na to, że jest mocno wstawiony. Podparł głowę rękoma, usmiechając się niewinnie i czekał na odpowiedź.
   
Profil PW Email
 
 
»oX   #119 
Rycerz


Poziom: Ikkitousen
Stopień: Samurai
Posty: 740
Wiek: 34
Dołączył: 21 Paź 2010
Skąd: Wejherowo
Cytuj
- Sanbetsu? Nie byłem. Słyszałem, że nie jest tam zbyt bezpiecznie, szczególnie jeśli stara się o urząd prezydenta. - Kolejny łyk piwa miał na celu zamaskowanie uśmiechu rodzącego się na twarzy egzekutora. - Ale być może skorzystam z propozycji.

Murphy rozejrzał się po pomieszczeniu z iskierką nadziei, że ktoś przemycił do lokalu trochę lepszy alkohol niż ten sprzedawany przy ladzie, jednak nic takowe nie zobaczył. Spojrzał jeszcze raz na łysego i chcąc być grzecznym zapytał, czy chce dolewkę nagijskich szczyn. Wstając przypomniał sobie o jeszcze jednej sprawie.

- Słuchajcie. Wiem, że nie jestem tutaj mile widziany, ale Wasza dwójka uczestniczyła w spotkaniach z Shionem, tak? Nie interesuje mnie cała historia, ale powiedzcie tylko... bardzo będziemy mieli przesrane?

Stojąc przy ladzie i czekając na odpowiedź ile piw ma zamówić dostrzegł, że ktoś dosiadł się do stolika.
Ostatnio zmieniony przez oX 30-04-2015, 16:50, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email
 
 
^Curse   #120 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 551
Wiek: 36
Dołączyła: 16 Gru 2008
Skąd: Lublin/Warszawa?
Cytuj
- Bardzo - odpowiedziała szczerze rycerzowi i w tym samym momencie zobaczyła zbliżającego się Coltisa.
Niemal odruchowo jej ręka spoczęła na rękojeści katany, ale widząc w jakim stanie jest Babilończyk, odpuściła. Sprawiał wrażenie, jakby i tak nie kojarzył co się wokół niego dzieje. Postanowiła chwilowo nie kusić losu i zwróciła się znowu, nieco ciszej, do Myrphy'ego:
- Uważaj na niego.
   
Profil PW Email
 
 

Odpowiedz  Dodaj temat do ulubionych



Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 11