Tenchi PBF   »    Rekrutacja    Generator    Punktacja    Spis treści    Mapa    Logowanie »    Rejestracja


[Ninmu] Podmorski sekret
 Rozpoczęty przez *Lorgan, 20-02-2015, 01:03
 Zamknięty przez Lorgan, 03-03-2015, 00:38

21 odpowiedzi w tym temacie
*Lorgan   #11 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 37
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa

Porucznik Tekkey ze skupieniem wpatrywał się w ekran sonaru. Misja zaczęła się dobrą godzinę temu i niewykrywalna łódź podwodna właśnie zbliżała się do odkrytego niedawno kompleksu budynków usytuowanych na morskim dnie. Czy dobrze robił wracając tutaj? Czy pomimo bycia szefem grupy i otrzymania "wolnej ręki" od przełożonych, nie nadużył swoich uprawnień, sprzymierzając się z Babilonem oraz Yami? Odpowiedź była nader oczywista. Zabranie zealotów miało sens - nienawidzili rycerzy od czasów wojny, przez co łatwo dało się nimi manipulować. Dowództwo przyjęłoby wyjaśnienia, gdyby zaszła taka potrzeba. Inaczej było z Genkaku i Soratą. Ten pierwszy był wrogiem publicznym najwyższego kalibru, którego należało zlikwidować przy pierwszej nadarzającej się sposobności. Bez pytań i prób pojmania żywcem. Podobne rozkazy otrzymał każdy agent. Były generał został nawet priorytetowym celem RG-109. Nic dziwnego, bo jako zwierzchnik całej armii wiedział po prostu zbyt dużo. Zadawanie się z nim było w najlepszym razie wyrokiem śmierci, w najgorszym gwarantowało długie życie pełne cierpienia. Drugi był z kolei khazarskim zbiegiem, którego poszukiwano na całym świecie. Nikt nie znał powodów jego zniknięcia, ale jak dotąd nie wystąpił jeszcze przeciw swoim dawnym mocodawcom. Na dobrą sprawę nie dało się o nim powiedzieć nic konkretnego, no ale Kito za niego ręczył.
W misji brali udział także Sanbetańczycy, wśród nich: Pit, Curse oraz Graversh. Ta trójka była godna zaufania i zawdzięczała wiele Genkaku. Podobnie jak Tekkey wierzyli, że miał on dobry powód, żeby odejść.
Pozostała część grupy, czyli Kyoko Imai, John Doe i Rikuto Katagawa zostali ulokowani w innej części statku. Nie dało się przewidzieć wobec kogo zachowaliby lojalność.
- Wyglądasz na zmartwionego - zagadnęła Curse. - Ciągle myślisz o Kyoko i reszcie?
Tekkey nieznacznie kiwnął głową, ale nie oderwał wzroku od wyświetlacza.
- Jak tylko dotrzemy na miejsce, puścisz ich na zwiad w inną część kompleksu. Nie ma szans, żeby dowiedzieli się o udziale Yami i Babilończykach. Nawet jeśli później się na nich natkną, wszyscy będziemy przebrani za akolitów Mitsukai.
- Czy Graversh jest gotowy?
- Będzie - odezwał się siedzący nieopodal Pit. - Widziałem jak ćwiczy przemowy na korytarzu.
- Przypominam plan działania. Kiedy John rozwali wejście przy pomocy materiałów wybuchowych, pozwalamy jego ekipie pójść przodem. Reszta wchodzi po trzech minutach. Kiedy tylko się da, przegrupowujemy się w trzyosobowe drużyny. Skład taki, jak ustaliliśmy na początku.

***

Kiedy ostatni członek misji przedostał się przez dziurę w ścianie, Tekkey użył swojej mocy, żeby wypełnić ją krwawym kryształem. Poziom wody obniżył się tak szybko, że już po minucie można było zdjąć maski tlenowe.
Graversh niezwłocznie przybrał wygląd Shattena i ruszył w kierunku najbliższego rozwidlenia korytarzy.
- Chodźcie tu - zawołał. - Mam jednego. Wygląda na to, że załatwiła go pierwsza grupa, ale chyba trochę przesadzili z okrucieństwem...
Kiedy dobiegli, w milczeniu przyjrzeli się sylwetce mężczyzny ukrzyżowanego na wspornikach przy pomocy drutu kolczastego. Żył, ale był w stanie krytycznym.
- To nie robota naszych - zawyrokowała poważnie Naoko. - Ten biedak sterczy tu od kilku godzin. Spójrzcie na skrzepy krwi.
- Chyba wiem, kto to jest. - Coltis podrapał się po brodzie. - To rycerz. Nikt ważny, ale czytałem o nim raport. Walczył kiedyś z jednym z naszych. Nazywa się...
- To jest Malbor.
Wszyscy zgromadzeni spojrzeli na Genkaku. Przez maskę nie było widać wyrazu jego twarzy, ale zwieszone wzdłuż tułowia ręce drgały spazmatycznie. Tylko on w pełni rozumiał beznadzieję sytuacji. Nag przejrzało plan, którego nie zdradził w pełni nawet własnym towarzyszom. Wiedzieli, że jeszcze jako generał uzyskał informacje na temat fabryki Draugów od Malbora i odpowiadał za zaaranżowanie jej "przypadkowego" odkrycia przez Tekkeya. Gdzie popełnił błąd? Czyżby Malbor karmił go fałszem? Nie, gdyby to od początku była pułapka, nie wykorzystaliby go jako krwawego symbolu. Tu faktycznie znajdowała się placówka naukowa. Może po prostu obserwowali Malbora? To miało sens, tylko nie tłumaczyło skąd wiedzieli o czasie zorganizowania tej misji. Minął przecież ponad miesiąc. Zresztą, nie zdradzał niczego swojej nagijskiej wtyczce. Przepływ informacji był jednostronny. Skąd oni wiedzieli?!
- W czasach pokoju i na wojnie... - zaczęła cicho recytować Curse.
Stała kilkanaście metrów od reszty, a jej dłoń spoczywała nieruchomo na jakimś panelu kontrolnym w ścianie.
- ...cesarstwa strzegę przezornie - kontynuowała. - W bitwie, czy z głębokiego cienia, przyczynię się zawsze do wrogów zniszczenia. Choćby i mierząc się z demonów przymierzem, nie ulęknę się, bo jestem rycerzem...
Coltis zaśmiał się maniakalnie.
- Macie pięć minut. Pięć długich minut na ucieczkę, zanim to miejsce pogrzebie was razem ze swoimi tajemnicami. A to dopiero początek. Zaślepieni chęcią zniszczenia Nag, straciliście czujność i nie dość, że nie wygraliście tej bitwy, to możecie przegrać wojnę.
- Co tu się do ciężkiej cholery dzieje?! - Ryknął Drax.
- Nie próbujcie nawet wracać do łodzi, do niczego się już nie nadaje... Przepraszam. Przykro mi, że tak to się kończy.
- Nic się jeszcze nie skończyło!
Ciało zealoty rozjarzyło się srebrzyście, kiedy składał się do skoku w prędkość dźwięku. Niestety przygotowanie trwało zbyt długo. Curse nacisnęła przycisk i ciężka, pancerna śluza oddzieliła ją od pozostałych.

***

oX rozłożył się wygodnie na jednym z niedokończonych pięter wieżowca. Zmiął papier śniadaniowy po kanapce z dżemem, którą właśnie zjadł, przetarł dłonie o spodnie i przyłożył się do karabinu snajperskiego.
- W czasach pokoju i na wojnie... - wymruczał pod nosem.
Nie przypuszczał, że w tym samym czasie "Przysięga Rycerza" recytowana była także przez inne osoby.


Echo strzału rozeszło się po okolicy, kiedy smuga dymu leniwie wydobywała się z lufy porzuconej broni.



Tekkey, Graversh, Pit, Coltis, Naoko, Drax, Genkaku i Sorata:

Sporządźcie opowiadania, w których opisujecie, jak wydostajecie się z podmorskiej pułapki. Po pięciu minutach cała lokacja ulegnie samozniszczeniu. Poszczególne laboratoria zostały opróżnione ze wszystkich notatek i urządzeń. Nie ma żadnego śladu pozwalającego ustalić w jaki sposób produkowane są Draugi. Nagijczycy byli doskonale przygotowani na wasze przybycie dzięki informacjom od Curse. Ucieczka będzie utrudniona przez Draugi, którym rozkazano, żeby was zabiły, a jeśli okaże się to niemożliwe, przynajmniej spowolniły.

Możecie (a nawet powinniście) zsynchronizować między sobą wpisy. Los Malbora jest po części w waszych rękach. Możecie go zabrać ze sobą, albo zostawić na pastwę losu (nie oznacza to bynajmniej śmierci jego postaci). Tak czy inaczej, automatycznie przechodzi do Yami.

Curse:

Opisz swoją ewakuację. Jednoosobowa kapsuła ratunkowa czeka w odległym miejscu kompleksu. Musisz się do niej dostać, żeby przeżyć. W swoim wpisie uwzględnij retrospekcję, podczas której sabotujesz sanbetańską łódź podwodną.

oX (ukryty uczestnik):

Dzięki informacjom przekazanym przez Curse, znasz wszystkie szczegóły dotyczące ochrony przemówienia kandydata na prezydenta Sanbetsu, Keigo Hary. Jest on głównym oponentem aktualnie urzędującego prezydenta, chociaż według sondaży, nie ma zbyt wielkich szans na wygraną. Dostałeś rozkaz od swojego kapitana, Lorgana Graviera, żeby go zlikwidować i nie zostawić po sobie żadnych śladów. Rozpęta się polityczne piekło, które powinno zdestabilizować rządy w Sanbetsu co najmniej na najbliższą kadencję.

Lorgan (ukryty uczestnik):

Opiszę w formie retrospekcji, jak aranżuję całą zasadzkę na agentów i ich sprzymierzeńców. Włącznie z przejęciem Malbora i ustaleniem misji oXa.



Kilka słów wyjaśnienia: Curse zawsze była rycerzem. Jako obiekt tajnego programu wywiadowczego odbyła pełne szkolenie szpiegowskie w bardzo młodym wieku i została wysłana do Sanbetsu. Tam mozolnie i bez niczyjej pomocy przebyła drogę kariery wojskowej, aż wywalczyła sobie stopień Samurai. Trwałaby na nim dłużej, gdyby nie przeciek Malbora i konieczność działania.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
»Sorata   #12 
Yami


Poziom: Genshu
Posty: 1471
Wiek: 38
Dołączył: 15 Gru 2008
Skąd: TG


Lorgan: Chaotycznie, ale Ninmu zaliczone.


Kryteria oceny walk: Klimat 4/10 Mechanika 3/10 Warsztat 3/10. W razie wątpliwości - konsultuj. Pomoc: https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=17457#17457
Ostatnio zmieniony przez Lorgan 24-02-2015, 00:02, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email
 
 
»oX   #13 
Rycerz


Poziom: Ikkitousen
Stopień: Samurai
Posty: 740
Wiek: 33
Dołączył: 21 Paź 2010
Skąd: Wejherowo

[Ninmu] Podmorski sekret

Lorgan: Ninmu zaliczone.
Ostatnio zmieniony przez Lorgan 24-02-2015, 22:01, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email
 
 
*Lorgan   #14 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 37
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa

https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=10854#10854

Ninmu zaliczone.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
^Genkaku   #15 
Tyran
Bald Prince of Crime


Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227
Wiek: 38
Dołączył: 20 Gru 2009
Skąd: Raszyn/Warszawa

https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=10862#10862

Lorgan: Ninmu zaliczone. Pro.
Ostatnio zmieniony przez Lorgan 02-03-2015, 14:25, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email Skype
 
 
»Naoko   #16 
Zealota


Poziom: Wakamusha
Stopień: Gunjin
Posty: 594
Wiek: 33
Dołączyła: 08 Cze 2009
Skąd: z piekła rodem

https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=10878#10878

Lorgan: Ninmu zaliczone. Co jeden wpis, to lepszy ;)


Za lekceważenie prawdziwej urody, tej nieopisanej przez zwykłe zwierciadło
Zgromieni przez lepszą, aż łzy z gniewu trwonią
W sedno trafiło stare porzekadło
Mądrość, nie seksapil jest straszliwszą bronią.
Ostatnio zmieniony przez Lorgan 02-03-2015, 21:38, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW WWW
 
 
^Pit   #17 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Seikigun Bushou
Posty: 567
Wiek: 33
Dołączył: 12 Gru 2008

https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=10881#10881

Lorgan: Ninmu zaliczone.
Ostatnio zmieniony przez Lorgan 02-03-2015, 23:00, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email
 
 
^Curse   #18 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 551
Wiek: 35
Dołączyła: 16 Gru 2008
Skąd: Lublin/Warszawa?

https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=10883#10883

Lorgan: Ninmu zaliczone.
Ostatnio zmieniony przez Lorgan 02-03-2015, 23:00, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email
 
 
RESET2_Coltis   #19 


Poziom: Ikkitousen
Posty: 91
Dołączył: 08 Lis 2015

https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=10885#10885

Lorgan: Ninmu zaliczone.
Ostatnio zmieniony przez Lorgan 02-03-2015, 23:00, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email
 
 
RESET2_Drax   #20 


Poziom: Wakamusha
Stopień: Jizamurai
Posty: 19
Dołączył: 19 Lis 2015

https://tenchi.pl/viewtopic.php?p=10887#10887

Lorgan: Ninmu zaliczone.
Ostatnio zmieniony przez Lorgan 02-03-2015, 23:17, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email
 
 

Temat zablokowany  Dodaj temat do ulubionych



Strona wygenerowana w 0.16 sekundy. Zapytań do SQL: 22