Napisano 29-07-2011, 23:00 [Ninmu|Świat] Powrót Rzeźnika
"Powrót Rzeźnika czyli zemsta zza grobu"
Kaeru Araraikou zostaje wysłany do Nag, jako doradca w sprawach policyjnych. Szybko wpada w sam środek intrygi, dotyczącej pozornie niepowiązanych ze sobą morderstw. Czym kieruje się zabójca? Czy uda się go schwytać na czas?
Bardzo fajne opowiadanko z zaskakującym fabularnym zwrotem akcji pod koniec. Narracja pierwszoosobowa wypada wiarygodnie i naturalnie. Do tego bezcenne wtręty Sanbety-nieśmiertelnego-turysty (zawsze w pobliżu jest przynajmniej jeden taki z kamerką, gdy coś się dzieje), rzucającego wredne komentarze o dysproporcjach między ojczyzną a anachronicznym Cesarstwem.
Nowe wątki w śledztwie pojawiają się skokowo w chwilach olśnienia tego czy innego członka ekipy, ujawniając coraz to nowe poszlaki i tropy do zbadania. Chociaż pewnie niewiele byście zdziałali bez inspiracji ze strony wina czy ginu, które przelewa się gdzieś w tle działań grupy dochodzeniowej.
Nawet Marias Ken-Hunt ma chwile podłamania, kto by pomyślał. Ogólnie nasz as nie pokazał się od najlepszej strony w tym wpisie. W końcu to ty byłeś tu gwiazdą.;] Momentami aż prosi się o dopowiedzenie do wypowiedzi kryminologa „thank you cpt. Obvious”. Chociaż komentarz po ujawnieniu motywu działań sprawcy nad wyraz celny.
Cytat:
„A może powinienem cię nazwać…”
To zdanie to już klasyka. Brakowało ci tylko znoszonej Fedory, bo ładna blondynka już była tuż pod bokiem. XD
Nie jestem w radzie, więc nie wiem czy wystawiona przeze mnie ocena ma znaczenie, ale dałbym 7,5 [także za to, że dokonałeś ujęcia zamachowca na poziomie trudności Normal, czyli bez wykorzystania jakichkolwiek nadludzkich mocy. No, może dedukcją]