Administrator Exceeder
Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209 Wiek: 38 Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
|
Napisano 18-01-2009, 17:30 Higurashi no Naku Koro ni
|
Cytuj
|
Jak wiele tajemnic może kryć się w jednej wsi? Jak wiele zła może kryć się pod postacią jej przyjaznych mieszkańców? Jak wiele czasu potrzeba, żeby nienawiść znalazła wreszcie ujście? Jak wiele wersji może mieć jedna opowieść...
Anime przedstawia losy grupki dzieci zamieszkujących, odległą od cywilizacji, wieś Hinamizawa. Ich przeszłość i przyszłość naznaczona jest przerażającą klątwą, z której istnienia nie zdają sobie nawet sprawy.
Wbrew temu, co piszą niektórzy, pierwsze odcinki robią największe wrażenie. Później robi się już nieco gorzej, choć wciąż przyzwoity poziom zostaje zachowany.
Psychodeliczne myśli i zachowania bohaterów we wprowadzającym "akcie", w następnych nabierały większego sensu... zmieniały się... wszystko stawało się bardziej klarowne, spójne. Odmienne perspektywy i modyfikacje scenariusza wydarzeń również znacząco na to wpływały. Zastanawiam się tylko, czy aby na pewno stanowiło to plus serii. Rozwiane tajemnice nie okazały się niestety na tyle wstrząsające, żeby mnie poruszyć. Sprawa związana z siostrami była chyba jedynym elementem w późniejszych odcinkach, który wzbudzał we mnie delikatne poczucie konfuzji. Żeby nie przemycać więcej spoilerów, omówię teraz tzw. "stronę techniczną".
Cukierkowa, prosta kreska wpłynęła w znaczący sposób na mój odbiór całości. W momentach spokojnych i frywolnych, upodobniała anime do produkcji typu Ichigo 100%, natomiast kiedy robiło się groźnie, wprowadzenie do niej drobnych modyfikacji odnosiło szokujący efekt. Moją uwagę przede wszystkim przykuwały oczy - bardzo spodobał mi się styl ich przedstawienia, gdy oddawały psychopatyczny stan swoich właścicieli.
Stopień zaawansowania animacji jakoś umknął mojej percepcji, przy czym nie wydaje mi się, żeby był on czymś istotnym w kontekście pozostałych cech. Gdyby tak było, z pewnością zwróciłbym na niego większą uwagę.
Muzyka (zwłaszcza intro) była po prostu idealna dla takiej serii. Dopracowana w każdym szczególe, wpadająca w ucho i świetnie dopasowana do klimatu. Poza nią, również inne efekty dźwiękowe zasługują na uwagę. Na pierwszym miejscu należy wyróżnić śmiech bohaterów... w tym miejscu chylę czoła przed Seyuu, którzy byli w stanie wykrzesać ze swoich gardeł coś takiego
Mimo, że anime doczekało się kontynuacji (pt. Higurashi no Naku Koro ni Kai oraz jeszcze jednej, której premiera planowana jest na obecny rok), nie polecam oglądania wszystkiego na raz. Przynajmniej w moim przypadku, 26 obejrzanych odcinków w zupełności zaspokoiło moje potrzeby odnośnie tego gatunku na dość długi czas.
Pozdrawiam. |
Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.
Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie |
|