»Dann |
#161
|
Rycerz
Poziom: Ikkitousen
Stopień: Fukutaichou
Posty: 498 Wiek: 27 Dołączył: 11 Gru 2011 Skąd: Warszawa
|
Napisano 16-08-2015, 15:37
|
Cytuj
|
- Jestem wyjątkowy - wyszczerzył zęby.
Właściwie zazwyczaj zachowywał się jak stereotypowy Nagijczyk. Po prostu przy pięknych kobietach robił się miękki. Zastanowił się chwilę nad resztą pytań białowłosej.
- Uznawane jest za najzimniejszy kraj głównie przez warunki pogodowe. Tu nie ma dużo do gadania. Ludzie z kolei... - Zrobił krótką przerwę. - Musieli się dostosować. Liczne konflikty odcisnęły na nich swoje piętno. |
What's dann cannot be undann ( ͡° ͜ʖ ͡°) |
|
|
|
»Naoko |
#162
|
Zealota
Poziom: Wakamusha
Stopień: Gunjin
Posty: 594 Wiek: 33 Dołączyła: 08 Cze 2009 Skąd: z piekła rodem
|
Napisano 16-08-2015, 18:27
|
Cytuj
|
Zaśmiała się w głos.
- Gdybym wiedziała, że jesteś wyjątkowy, to pewnie potraktowałabym ciebie inaczej.
Rozejrzała się po sali.
- Niby obskurnie, a jednak przyjemnie. Podobno sporo osób tu przychodzi... I nigdy nie wiesz, kogo spotkasz. |
Za lekceważenie prawdziwej urody, tej nieopisanej przez zwykłe zwierciadło
Zgromieni przez lepszą, aż łzy z gniewu trwonią
W sedno trafiło stare porzekadło
Mądrość, nie seksapil jest straszliwszą bronią. |
|
|
|
»Dann |
#163
|
Rycerz
Poziom: Ikkitousen
Stopień: Fukutaichou
Posty: 498 Wiek: 27 Dołączył: 11 Gru 2011 Skąd: Warszawa
|
Napisano 16-08-2015, 18:44
|
Cytuj
|
Cały czas się uśmiechając, poczekał aż kobieta skończy się śmiać.
- Gdybym usłyszał wcześniej twój śmiech, prawdopodobnie nawet bym się nie wyrywał z tych łańcuchów.
Rozejrzał się podobne jak Naoko.
- Na kogoś czekasz? Może powinienem już się zbierać? |
What's dann cannot be undann ( ͡° ͜ʖ ͡°) |
|
|
|
»Naoko |
#164
|
Zealota
Poziom: Wakamusha
Stopień: Gunjin
Posty: 594 Wiek: 33 Dołączyła: 08 Cze 2009 Skąd: z piekła rodem
|
Napisano 16-08-2015, 18:57
|
Cytuj
|
Puściła do niego oczko.
- Zapamiętam. Może mi to pomóc przy następnym razie...
Potrząsnęła przecząco głową.
- Na nikogo nie czekam, chociaż nie zdziwiłabym się, gdybym wywołała jakieś wilka z lasu. Zwykle tak życie pisze scenariusze, nieprawdaż? |
Za lekceważenie prawdziwej urody, tej nieopisanej przez zwykłe zwierciadło
Zgromieni przez lepszą, aż łzy z gniewu trwonią
W sedno trafiło stare porzekadło
Mądrość, nie seksapil jest straszliwszą bronią. |
|
|
|
RESET2_Coltis |
#165
|
Poziom: Ikkitousen
Posty: 91 Dołączył: 08 Lis 2015
|
Napisano 16-08-2015, 19:11
|
Cytuj
|
Dwoje jasnowłosych Babilończyków nie zwracało na siebie zbyt wiele uwagi, siedząc w zacienionym zakątku baru. Mimo tego wprawne oko bez trudu rozpoznałoby w nich wyszkolonych najemników. Mężczyzna z uśmiechem na twarzy objaśniał coś towarzyszącej mu dziewczynie, wodząc palcem po etykiecie butelkowanego piwa. Nie wyglądała na zainteresowaną, ale słuchała. Wzrok miała wbity w Naoko i ciemnowłosego Nagijczyka. Na dnie niebieskiego oka krył się tajemniczy błysk, który tylko prawdziwy zealota byłby w stanie rozpoznać. Urok znany jako Vista poinformował drobną blondynkę o obecności mutanta w lokalu.
- Słuchasz mnie w ogóle, Stingbee?
- Aha. Popatrz. Co to za gość, tam z Arafel?
- Zaraz się przekonamy.
Infulentius wstał sprężyście od stołu i skierował się w stronę znajomej Coltisa.
- Arca, idioto. Stój.
Na szczęście zatrzymał się w pół kroku. Kto zechciał, zauważył jednak poruszenie przy stoliku kryjących się w cieniu eks-zealotów. |
|
|
|
»Dann |
#166
|
Rycerz
Poziom: Ikkitousen
Stopień: Fukutaichou
Posty: 498 Wiek: 27 Dołączył: 11 Gru 2011 Skąd: Warszawa
|
Napisano 16-08-2015, 19:28
|
Cytuj
|
Już chciał odpowiedzieć Naoko, kiedy jego uwagę przykuło poruszenie przy jednym ze stolików. Niby nie było to nic nadzwyczajnego w takim miejscu jak Tonący Szczur, lecz nie mógł pozbyć się dziwnego przeczucia.
- Znasz tych gości? - Skinął głową w kierunku wichrzycieli. |
|
|
|
»Naoko |
#167
|
Zealota
Poziom: Wakamusha
Stopień: Gunjin
Posty: 594 Wiek: 33 Dołączyła: 08 Cze 2009 Skąd: z piekła rodem
|
Napisano 16-08-2015, 19:47
|
Cytuj
|
Arafel spojrzała we wskazanym kierunku - osobiście nie zawracałaby sobie głowy jakimkolwiek poruszeniem - i od razu rozpoznała Stingbee. Posłała jej dość nietypowy, tajemniczy uśmiech. Arcę zmierzyła przelotnym wzrokiem pozbawionym zainteresowania.
- Kiedyś bliżej... Współpracowałam z dziewczyną. Powiedzieć, że znam chłopaka, to za dużo, ale jego twarz nie jest mi obca.
Spojrzała pytająco na Danna.
- Chciałeś coś powiedzieć? |
Za lekceważenie prawdziwej urody, tej nieopisanej przez zwykłe zwierciadło
Zgromieni przez lepszą, aż łzy z gniewu trwonią
W sedno trafiło stare porzekadło
Mądrość, nie seksapil jest straszliwszą bronią. |
|
|
|
»Dann |
#168
|
Rycerz
Poziom: Ikkitousen
Stopień: Fukutaichou
Posty: 498 Wiek: 27 Dołączył: 11 Gru 2011 Skąd: Warszawa
|
Napisano 16-08-2015, 21:54
|
Cytuj
|
- Właściwie... Nie.
Przyjrzał się dokładniej dwójce przy stoliku. Chłopak nie wydawał się groźny, lecz co do dziewczyny nie miał pewności. Postanowił zaryzykować.
- Może się do nich przysiądziemy? - Zaproponował. |
|
|
|
»Naoko |
#169
|
Zealota
Poziom: Wakamusha
Stopień: Gunjin
Posty: 594 Wiek: 33 Dołączyła: 08 Cze 2009 Skąd: z piekła rodem
|
Napisano 19-08-2015, 18:27
|
Cytuj
|
Wzruszyła ramionami. Póki co była jedyną osobą w pomieszczeniu, która znała tożsamość ex-zealotów.
- Jeżeli chcesz, nie widzę problemu.
Zsunęła się ze stołka barowego i pokuśtykała w kierunku parki. Znalazłszy kontakt wzrokowy z Stingbee, pokręciła minimalnie głową. Chciała dać jej do zrozumienia, że Dann nie wie kim są, a ona sama nie szuka burdy. |
Za lekceważenie prawdziwej urody, tej nieopisanej przez zwykłe zwierciadło
Zgromieni przez lepszą, aż łzy z gniewu trwonią
W sedno trafiło stare porzekadło
Mądrość, nie seksapil jest straszliwszą bronią. |
|
|
|
RESET2_Coltis |
#170
|
Poziom: Ikkitousen
Posty: 91 Dołączył: 08 Lis 2015
|
Napisano 19-08-2015, 19:46
|
Cytuj
|
Przez twarz Stingbee przebiegł grymas rezygnacji. Wywróciła przy tym oczami. Za chwilę jednak przywołała się do porządku i założyła maskę właściwą spotkaniu dawnej znajomej ze szkolnych lat, pomimo że ją i Arafel dzielił szmat czasu. Pomachała bez entuzjazmu. Arca zauważył tą pantomimę. Wybuchnął głośnym, nieskrępowanym śmiechem. Koleżanka zakryła mu usta jedną ręką, a drugą zdzieliła po głowie. |
|
|
|