154 odpowiedzi w tym temacie |
^Genkaku |
#21
|
Tyran Bald Prince of Crime

Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227 Wiek: 39 Dołączył: 20 Gru 2009 Skąd: Raszyn/Warszawa
|
Napisano 23-10-2014, 11:22
|
Cytuj
|
- Oczywiście, to bardzo znany sanbetański przedsiębiorca. Bardzo bogaty. Każdy minimalnie zorientowany w temacie wie kim jest Ishiro.
Zastanawiał się dokąd zmierza ta rozmowa. Dotychczas traktował śledztwo prowadzone przez Graversha po macoszemu. To bardziej porucznik Tekkey wnosił najwięcej do całej sprawy. |
|
|
|
RESET_Graversh |
#22
|

Poziom: Keihai
Posty: 20 Dołączył: 30 Mar 2016
|
Napisano 23-10-2014, 12:22
|
Cytuj
|
Nie wiem czego spodziewałem się po tak zdawkowym pytaniu. Ewidentnie Genkaku nie traktował mnie również na tyle poważnie, aby wdawać się w jakąś poważną dyskusję i mówić o czymś więcej niż ,,podstawy".
- W związku z tym, że jestem w zasadzie jestem tylko pionkiem postanowiłem pójść w ślady Pani Kasumi Tory i podjąć próbę dowiedzenia się o tym co stało się z Kito Torimoko - odparłem z wyraźną pewnością w głosie, chciałem się przecież w końcu wykazać.
- Ślad urwał się w jednej z firm należących do Pana Ishiro - zacząłem robiąc krótką przerwę przekazując te informacje o których generał już wiedział - z tego co się udało ustalić Pani Kasumi figurował on tam na liście płac, ale nigdy nie pojawił się w pracy. Myślę, że jest nikim ważnym i to bez znaczenia czy wygrzewa się zakopany po szyję gdzieś w Babilonie czy pływa na dnie jakiegoś ścieku w betonowych butach. Istotny jest fakt, że ktoś celowo ukrył regularne wpłaty na jego konto za drobną przysługę - powiedziałem i zamówiłem wodę. Na prawdę rzadko zdarza mi się wdawać w jakąś specjalną dyskusję i zwyczajnie zaschło mi w ustach.
- Idąc jak po sznurku zastanawiam się czy to całe zamieszanie jest uknutą intrygą takich osób jak Kazuya Ishiro - dokończyłem swoją wypowiedź jak tylko otrzymałem szklankę wody i wziąłem mały łyk. |
|
|
|
^Genkaku |
#23
|
Tyran Bald Prince of Crime

Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227 Wiek: 39 Dołączył: 20 Gru 2009 Skąd: Raszyn/Warszawa
|
Napisano 23-10-2014, 14:06
|
Cytuj
|
Genkaku aż westchnął w duchu. Tego tylko brakowało, żeby przez przypadek wpadli na trop Torimoko. Co prawda, nie mieli szans powiązać go z innymi, ale i tak wypadało uprzedzić Ishiro, że agenci zaczną przy nim węszyć. Z drugiej strony, cała sprawa mogłaby zaszkodzić tylko i wyłącznie bogaczowi, sam Genkaku miał już ułożony zapasowy plan.
- Wiem, czytałem raporty. Myślałem, że zarzuciliście ten wątek śledztwa. Jak dla mnie to ślepy zaułek. Sprawa bardziej dla policji niż dla nas.
Miał nadzieję ostudzić nieco zapał Graversha.
- Z drugiej strony, jeżeli uważasz, że Ishiro mógł maczać w tym pace, to droga wolna. Najlepiej będzie jak z nim porozmawiasz. |
|
|
|
RESET_Graversh |
#24
|

Poziom: Keihai
Posty: 20 Dołączył: 30 Mar 2016
|
Napisano 23-10-2014, 14:36
|
Cytuj
|
W tym momencie pomyślałem, że nie ma co przedłużać dalej tej dyskusji i zatrzymywać generała. Nie chciałem zostać uznany za kogoś kto nie jest w stanie podejmować decyzji samodzielnie.
- Nie będzie więc Pan miał mi za złe jak powołam się na Pana? - zapytałem pewnie spoglądając na Genkaku.
- Myślę, że nawet jeżeli nie odkryję niczego na prawdę istotnego to mogę dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy - rzuciłem i wychyliłem szklankę wody do dna. |
|
|
|
^Genkaku |
#25
|
Tyran Bald Prince of Crime

Poziom: Genshu
Stopień: Senshu
Posty: 1227 Wiek: 39 Dołączył: 20 Gru 2009 Skąd: Raszyn/Warszawa
|
Napisano 24-10-2014, 08:08
|
Cytuj
|
- Śmiało, możesz się na mnie powołać, ale szczerze wątpię czy to cokolwiek pomoże - zaczął Generał. - Co prawda, współpracowałem z Ishiro w przeszłości i parę razy spotkaliśmy się na jakimś tam przyjęciu, ale nie wydaje mi się, żeby moje imię było kluczek otwierającym drogę do zwierzeń biznesmena. Już prędzej powołałbym się na porucznika Araraikou. On cały czas wykonuję jakieś zlecenia dla Ishiro.
Po raz kolejny rzucił niedbałe spojrzenie na zegarek. Nie miał ochoty dalej kontynuować tej rozmowy.
- Mój samolot, za chwilę odlatuję. Powodzenia. |
|
|
|
RESET_Graversh |
#26
|

Poziom: Keihai
Posty: 20 Dołączył: 30 Mar 2016
|
Napisano 24-10-2014, 08:23
|
Cytuj
|
Genkaku miał racje. Wszystko czego miałem się dowiedzieć do tej pory najwidoczniej już zostało powiedziane. Mimo bagatelizowania podjętego przeze mnie tropu postanowiłem obrać kurs na siedzibę firmy Ishiro.
- Dziękuję Panie generale - rzekłem podnoszą się z miejsca - Przepraszam jeszcze raz za zamieszanie - dodałem skinając głową. Nie zwlekając dłużej ruszyłem w stronę wyjścia. |
|
|
|
»Mikael |
#27
|
Zealota

Poziom: Keihai
Posty: 18 Dołączył: 17 Gru 2014 Skąd: Gdynia
|
Napisano 18-12-2014, 20:56
|
Cytuj
|
Wszedłem do pierwszej, lepszej restauracji w tym całym kompleksie. Długo nie myśląc, zająłem miejsce przy oknie, bym miał widok na dżunglę. Po zajęciu siedzenia przez chwilę zatraciłem się w bogatej faunie i florze. Jej widok był... Poetycki. Nawet dla mnie. Obudził mnie dopiero dźwięk głosu kelnera.
- Co pan zamawia? - Spytał się uprzejmie, uśmiechając się.
- Poproszę wódkę... - Powiedziałem odruchowo, na co kelner jeszcze raz się uśmiechnął i odszedł, zostawiając mnie samego przy stoliku. |
Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym, pierwszy krok do zwycięstwa – poznać się na własnej sile. - Gen. Tadeusz Kościuszko |
|
|
|
RESET2_Coltis |
#28
|

Poziom: Ikkitousen
Posty: 91 Dołączył: 08 Lis 2015
|
Napisano 19-12-2014, 20:50
|
Cytuj
|
-Atsushiiiiii~! - rozbrzmiał nagle w restauracji uradowany żeński głos. Należał do młodej pani biznesmen o aparycji rodem z okładek najlepszych magazynów poświęconych modzie. Cecile Hammond biegła w kierunku ciemnowłosego mężczyzny w dopasowanym garniturze oraz białych lakierkach i z animuszem wymachiwała ręką.
-Oh, panna Hammond - odpowiedział elegant z uśmiechem, gdy już się zbliżyła. Udała oburzenie i wydęła policzki w zabawnym geście.
-Cecile! Miałeś mi mówić po imieniu.
-Faktycznie. Znów spotykamy się w Wilczej Paszczy. Kolejne interesy?
-Kolejny koncert? - przedrzeźniała kobieta z wyraźną przyjemnością. Rozmawiali luźno, wymieniając werbalne prztyczki w nos, a Atsushi podejmował grę raz za razem. Wyglądali przy tym trochę jak starzy dobrzy znajomi.
Blight obiecał kolejne spotkanie, więc Hammond trochę się uspokoiła i przypomniała sobie, że za pięć minut musi dotrzeć na drugi koniec portu, co zakończyło rozmowę.
-Nad wódką też będziesz się modlił?
Głos Atsushiego wyrwał Mikaela z zamyślenia. |
|
|
|
»Mikael |
#29
|
Zealota

Poziom: Keihai
Posty: 18 Dołączył: 17 Gru 2014 Skąd: Gdynia
|
Napisano 19-12-2014, 21:06
|
Cytuj
|
- Modlitwa nie jest niczym złym... - Odpowiedziałem odruchowo, swym normalnym, bezuczuciowym głosem.
Rzuciłem ukradkiem spojrzenie na mojego rozmówcę, po czym wyjąłem z górnej kieszeni płaszcza papierosa i wsadziłem go sobie do ust. Prawą ręką zacząłem szukać po kieszeni zapalniczki, no i szlag mnie zaczął trafiać, bo nie mogłem jej znaleźć. Jak szybko jej nie znajdę i nie będę mógł zapalić, to naprawdę się wkurzę. |
Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym, pierwszy krok do zwycięstwa – poznać się na własnej sile. - Gen. Tadeusz Kościuszko |
Ostatnio zmieniony przez Mikael 19-12-2014, 21:20, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
RESET2_Coltis |
#30
|

Poziom: Ikkitousen
Posty: 91 Dołączył: 08 Lis 2015
|
Napisano 19-12-2014, 21:58
|
Cytuj
|
Blight przypatrywał się długą chwilę, obserwując jak pomału szlag trafia rozmówcę. Trzymał własną zapalniczkę pod stołem i obracał ją w palcach, a na twarzy kwitł mu szeroki uśmiech. Nie palił zbyt często, nawet papierosy zostawił gdzieś u Stingbee, ale ogień zawsze trzymał przy sobie, choćby dla takich chwil.
-Co cię sprowadza do Wilczej Paszczy? Biznes, sprawy kraju? Oba?
Jeszcze chwilę napawał się tą niewinną torturą, po czym podsunął płomyk Mikaelowi. |
|
|
|
| Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 13
|