Jak w temacie. Nie uważacie , że exzałoga Arlonga jest zbyt silna żeby walczyć z teamem Luffyego po power upie? Sam Zoro powinien wystarczyć do rozpędzenia takiej hołoty
Lorgan: Poprawiłem orty...
"No somos tan malos como se dice..." "Nie jesteśmy tacy źli jak się o nas mówi..."
Ostatnio zmieniony przez Lorgan 28-03-2016, 19:45, w całości zmieniany 3 razy
Sam Zoro powinien wystarczyć do rozpędzenia takiej hołoty
Zoro już pokazał, że jest w stanie zranić pod wodą kapitana wrogiej załogi. Siła Hodiego wynika zresztą z "dopalaczy" i nie powinna aż tak bardzo dziwić. Zresztą, lata lecą i (rybo)ludzie się zmieniają. Arlong mógł zostać już dawno prześcignięty przez niejednego obiecującego młodzika
Poza tym wszystkim mam wrażenie, że kiedy przyjdzie co do czego, Słomkowe Kapelusze rozgromią aktualnych przeciwników i z uśmiechami na ustach popłyną dalej.
Skoro to jakie mocne , dlaczego tylko on tego używa? Każdy mógłby się tak skoksować i szaleć na Grand Line
O ile dobrze pamiętam (a naprawdę nie chce mi się teraz sprawdzać), narkotyki Hodiego i jego (rybo)ludzi to bardzo ryzykowne gadżety, które skracają życie użytkowników o połowę. Poza tym wszystkim, wyjściowa siła Fishmenów (rasy nielicznej w gruncie rzeczy) jest ileś tam krotnie większa niż ludzi. Stąd też efekt zażycia "dopalaczy" jest znacznie bardziej spektakularny i groźny.