Tenchi PBF   »    Rekrutacja    Generator    Punktacja    Spis treści    Mapa    Logowanie »    Rejestracja


Gekijouban Bleach: The DiamondDust Rebellion
 Rozpoczęty przez *Lorgan, 12-12-2008, 13:25
 Przesunięty przez Lorgan, 28-03-2016, 19:14

1 odpowiedzi w tym temacie
*Lorgan   #1 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 38
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa
Cytuj
Generalnie, moje wrażenia po ukończeniu seansu były jak najbardziej pozytywne, jednak wychwyciłem kilka niepokojących, niezbyt fajnych elementów.

Pierwszym i chyba najważniejszym jest istnienie dwójki przydupasów Soujirou Kusaki. Jeżeli były one arrancarami, prawdopodobnie same doprowadziły się do tego stanu... oznacza to, iż powinny dysponować siłą, która dorównuje kapitanom. One natomiast ledwo kwalifikowały się na pozycje "3rd seat".

Kolejna sprawa: jak Gilliany mogły być kontrolowane przez bandę niedopadów z Shikaiowcem na czele? W Hueco Mundo istnieje przecież wiele znacznie potężniejszych istot.

Pojedynek Kusaki z Shunsui... śmiech na sali. Rozumiem, że koleś był dopakowany przez pieczęć, ale... żeby jeden z najpotężniejszych kapitanów został dosłownie zmielony? Zaraki oparł się jego atakom w najsilniejszej formie i nie wymagał przy tym wielogodzinnej hospitalizacji, podczas której starano się przywrócić mu przytomność. Byłbym szczęśliwszy, gdyby kapitan ósemki powalczył przynajmniej trochę swoim imponującym Shikai.

Ostatni zarzut, jaki mam wobec drugiego filmu kinowego, to zbyt kolorowi Puści. Wyglądaliby znacznie lepiej, gdyby utrzymano ich w konwencji tych, które zaatakowały Karakurę bezpośrednio przed pojawieniem się pierwszego w serii Menosa Grande.

Pozdrawiam.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
^Coyote   #2 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 669
Wiek: 35
Dołączył: 30 Mar 2009
Skąd: Kraków
Cytuj
Widziałem i było warto. Film może nie powalił mnie tak bardzo jak Memories of Nobody, ale też był godzien ściągania >D
Ciężko pisać o fabule, bo chyba nie o nią tu chodziło. I tak wiadomo, że nie mogło się stać nic, co wpłynęłoby na świat i bohaterów. Wspaniale za to zrobiono walki. Były dynamiczne i pięknie pokazane. Muzyka też zrobiła swoje.
Shunsui może i wypadł na zbyt słabego ale nie możemy zapominać, że jego moc była jeszcze w czasach produkcji filmu prawie nieznana. No i każdemu może zdażyć się słabszy dzień. Shinigami też człowiek XD


"No somos tan malos como se dice..."
"Nie jesteśmy tacy źli jak się o nas mówi..."
Ostatnio zmieniony przez Coyote 08-04-2011, 18:38, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email WWW
 
 

Odpowiedz  Dodaj temat do ulubionych



Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 14