1 odpowiedzi w tym temacie |
*Lorgan |
#1
|
Administrator Exceeder
Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209 Wiek: 38 Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
|
Napisano 15-07-2015, 12:18 [Koto] Dwunastka
|
|
Babilon, Stepy Jutrzni, 22 kwietnia 1615 roku.
Grupa milczących postaci stała na spękanej w słońcu ziemi, otoczona kilkunastoma masywnymi kraterami. Pomiędzy nimi, na kawałku piaskowca siedział pogrążony w myślach Shion Ryuuzaki.
- Trochę to trwało, ale już wiem - obwieścił w końcu, podnosząc się leniwie. - Wiem, którego z was zabiorę ze sobą na Czerwony Kontynent.
Nobunagaki chrząknął i spojrzał wyzywająco na Widmowego Jacka. Naira Draven stała ze skrzyżowanymi na piersi rękoma, tuż obok swojego milczącego kompana. Lancelot i Kaito przyglądali się Shionowi z zaciekawieniem, a Aria i Balam wręcz przeciwnie, wydawali się w ogóle niezainteresowani tematem.
- Podekscytowani?
Dzisiaj, o godzinie 14:00, na łamach SB odbędzie się losowanie dwunastego członka Eirei. Kandydaci to:
- Hanzo Nobunagaki (Sanbetsu)
- Hiroshi Abukara (Sanbetsu)
- Nieznany rycerz (Nag)
- Naira Draven (Nag)
- Lancelot Arturis (Babilon)
- Kaito (Babilon)
- Aria (Khazar)
- Balam (Khazar)
|
Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.
Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie |
|
|
|
*Lorgan |
#2
|
Administrator Exceeder
Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209 Wiek: 38 Dołączył: 30 Paź 2008 Skąd: Warszawa
|
Napisano 15-07-2015, 18:44
|
|
- Mów - ponaglił Hanzo.
- Hiroshi pójdzie ze mną. Pozostali mogą wracać do swoich zajęć. Przez najbliższe miesiące czeka was wiele pracy.
- Spodziewałem się wyboru Kaito lub Arii. Ich moce są najbardziej destrukcyjne.
Lancelot pokręcił głową.
- Wątpię żeby były bardziej problematyczne niż twoje, Balam. Szkoda, że to nie ty idziesz z Shionem.
Szaman skłonił głowę w wyrazie podziękowania za nieoczywisty komplement.
***
Zatoka w pobliżu Czerwonego Kontynentu, kilka dni później.
Pierwszy Smok i Widmowy Jack siedzieli na pokładzie niewielkiego kutra. Pomimo ładnej pogody i spokojnego morza, ich twarze były wyjątkowo spięte.
- Co nas czeka?
- Do brzegu powinniśmy dotrzeć bez kłopotu. Zabierzemy zapasy i idziemy na spacer. Bariera leży jakieś dziesięć kilometrów wgłąb lądu.
- Brzmi podejrzanie prosto.
Shion prychnął.
- Cały kontynent pokrywa czerwona mgła. Zanim się do niej przyzwyczaisz, czeka cię wiele nieprzyjemności. Po kilku godzinach zaczniesz krwawić z oczu i uszu. Niemożność korzystania z mocy wywołuje także u nadludzi wyjątkowo paskudne migreny.
- A bariera? Jak przez nią przejdziemy?
- Spokojna głowa. Umówiłem się na konkretny termin otwarcia przejścia.
Jack zdjął ciemne okulary przetarł palcami oczy.
- Czyli to moje pożegnanie ze światem zewnętrznym?
- Można tak powiedzieć. Żałujesz, że odchodzisz?
- Żałuję, że nie mogłem dokończyć wszystkich spraw.
- No tak, Kito Genkaku. Poznałem go w Yurze. Chyba nieźle zaszedł wam w Sanbetsu za skórę, co?
- Nie będę rozmawiał o sprawach bezpieczeństwa narodowego z pospolitym przestępcą.
Shion zaśmiał się w głos i klepnął towarzysza w ramię.
- Będziesz do nas pasował!
***
Nag, Avalon, w tym samym czasie.
Drzwi do sali bankietowej otworzyły się z hukiem. Przeszło przez nie troje najwyższych rangą działaczy Syndykatu, międzynarodowych capo. Każdy z nich odziany był w stylowy, czarny garnitur.
- Cieszę się, że wszyscy dotarliście - powitał ich przywódca organizacji, nazywany po prostu Bossem. - Oderwałem was od obowiązków w tak ważnym momencie z dwóch powodów.
Powiódł wzrokiem po zgromadzonych i kiedy upewnił się, że przykuł ich uwagę, kontynuował.
- Po pierwsze, wreszcie kontrolujemy wiekszość rynku narkotykowego w cesarstwie i możemy spojrzeć dalej. Na Babilon. Murphy, Shirabata, do was będzie należało otwarcie. Szczegóły omówimy później.
- Nie mamy dość ludzi, żeby iść na wojnę - zauważył Anders.
- Mamy, ponieważ dołączył do nas Krąg Geba. To sprowadza mnie do drugiego powodu dzisiejszego spotkania...
Do sali weszły kolejne dwie postacie.
- Poznajcie nowych międzynarodowych capo. Daizou Tako, zwany Rozpylaczem. Pewnie słyszeliście o jego wyczynach w Sanbetsu. Obok niego Blayze Gerber, przywódca Kręgu. Dzięki niemu dysponujemy nową, bardzo ciekawą wiedzą.
- Mianowicie? - Zapytał Murphy.
- Coś wielkiego się szykuje. Zealoci przestali ingerować w półświatek, żeby zaoszczędzić zasoby. Nawet Kaito gdzieś zniknął. To dla nas idealna okazja, żeby zrobić przetasowanie. Zaczniemy na północy, a później... Później Rozpylacz złoży wizytę pani Orsini. |
Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.
Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie |
|
|
|
| Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13
|