Przeczytałem tom 38 dostępny w empiku i... cieszę się, że nie zamówiłem i nie kupiłem więcej. Polskie nazwy w ogóle mi nie pasują i strasznie zgrzytaja... Nie muszę rozumieć co oznaczają poszczególne czary dosłownie, a tłumaczenia są jeszcze bardziej pokręcone i dziwnie się to czyta. Jest ressurection, a nie ma shikai lub bankai, a do tego wolałbym nazwy własne broni w bez zmian.