Tekkey - Szału nie ma. Ewidentny wydaje się fakt, że nie miałeś pomysłu na tę walkę. Na wstępie standardowe zestawienie, co jak i dlaczego, ze śladową, fabularyzowaną otoczką. Później dziwne spotkanie i walka, ignorująca większość zalet przeciwnika.
Przeszkadzają ci nieuzasadnione związki przyczynowo skutkowe, a sprawiłeś, że międzynarodowy capo tajemniczej organizacji przestępczej wyśpiewał ci wszystko w zwykłej rozmowie. Nieładnie.