Tenchi PBF   »    Rekrutacja    Generator    Punktacja    Spis treści    Mapa    Logowanie »    Rejestracja


Bleach
 Rozpoczęty przez *Lorgan, 12-12-2008, 13:07
 Przesunięty przez Lorgan, 28-03-2016, 20:09

402 odpowiedzi w tym temacie
*Lorgan   #1 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 37
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa
Cytuj
Chapter 338 i kilka wcześniejszych.

Walki z fracción Halibel i niedobitkami Barragana prezentują się nadzwyczaj słabo (przynajmniej w porównaniu z tymi przy czterech filarach).
Najbardziej zirytowało mnie monstrum powstałe z rąk Apache, Mila Rose i Sun-Sun. Wygląd był całkiem niezły, jednak rola... dostał zdecydowanie zbyt dużo siły, jak na pomiot zwykłych pomagierów.
Jedynym plusem całej potyczki z nim, była chyba ingerencja Yamamoto. Lubię oglądać walki, których wynik jest zdeterminowany na samym początku :DD

Szczerze powiedziawszy, zaczynam tęsknić za jakimś zwrotem akcji - oczekiwałem czegoś więcej po tzw. decydującym "showdown".

PS. Tite chyba zapomniał o głównym bohaterze. Ichigo i Ulquiorra zapewne znudzili się już czekaniem na możliwość błyśnięcia.

Pozdrawiam.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
SasquacZ   #2 


Posty: 1
Wiek: 33
Dołączył: 15 Gru 2008
Cytuj
Jak dla mnie cała to wojna między pionkami ciągnie się już zbyt długo. Anie to emocjonujące, ani nawet ciekawe, a walka Allona z kolejnymi porucznikami jest raczej śmieszne. Ingerencja Yamamoto, jak bardzo nie wzbudzałaby napięcia (a jako jedna z nielicznych postaci jeszcze takowe u mnie wzbudza^^), też jest co najmniej nie na miejscu na tym etapie walk.
O Ichigo nie tylko Kubo zapomniał, ale i ja już zdążyłem zapomnieć sylwetki obu postaci^^
Pamiętam jeszcze, jak nie tak dawno wszyscy czekali na rozwiązanie zagadki z numerami Espady i ujrzenie mocy kilku Zanów. Niespecjalnie ostatnio miałem okazję śledzić opinię na ten temat, ale ciekaw jestem czy dziś dałoby to fanom tyle radości co walka Ichigo z Zarakim.
   
Profil PW Email
 
 
*Lorgan   #3 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 37
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa
Cytuj
W tym tygodniu chapter (339) wyszedł niespodziewanie szybko :DD

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to kolejny etap "pokazu mody". Tym razem, możemy podziwiać kolorowy rysunek Orihime w zielonym palcie (nic specjalnego, jak na mój gust). Na szczęście, właściwa treść prezentuje się wyśmienicie: żadnych pierdół, nieistotnych dialogów, tylko czysta, rytmiczna rzeź i masa informacji. Cała frakcja Halibel została... jak to się ładnie pisze po angielsku... obliterated. Stark jest pierwszym Espadą (tak, tak, tak!), Halibel ze "ślicznym" uśmiechem trzecim, dziad zaś drugim. Gdyby nie zaskakująco wysoka pozycja tego ostatniego, wszystko zgadzałoby się z moimi wcześniejszymi przewidywaniami. Cóż... trudno. Jako rekompensaty oczekuję ciekawej walki z udziałem "trójki". Byłoby miło, gdyby uwielbiany przez masy, białowłosy karzeł szybko podzielił los Matsumoto.
W tym krytycznym momencie, autor zrobił nam niezłego psikusa, przenosząc akcję do Ichigo na samym końcu chapteru.

Dawno nie czułem tylu emocji czytając Bleacha. Zapał znów zagościł w moim sercu... Tydzień czekania ponownie zrobił się trudny do wytrzymania...

Pozdrawiam.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
*Lorgan   #4 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 37
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa
Cytuj
Chapter 342. Zgodnie ze spoilerowymi zapowiedziami, na arenę wkroczył Yami. Teoretycznie to dużo gorzej dla Orihime, niż droczenie się z Loli i Menoli. Już raz dziesiąty Espada usiłował bowiem ją zmiażdżyć... palcem.

Nie bardzo podoba mi się cała, aktualna koncepcja wydarzeń w Hueco Mundo. Wszystko dzieje się zbyt chaotycznie. Mało obchodzi mnie również, co stanie się z ziemskimi przyjaciółmi głównego bohatera (mam tu głównie na myśli walkę przeciwko Exequias). Chciałbym, na ile to oczywiście możliwe, rozkoszować się walką Ulquiorry, a następnie, szybko powrócić do pierwszej trójki Espady.

Pozdrawiam.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
*Lorgan   #5 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 37
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa
Cytuj
To już 347 odsłona mangi. Niestety akcja podoba mi się coraz mniej. Release Ulquiorry, na który czekałem z wielkim utęsknieniem od dawien dawna, okazał się... prymitywny i brzydki. Nowa forma wygląda trochę lepiej, ale to wciąż nie jest to, czego oczekiwałem. Byłoby miło, gdyby wraz z nią pojawiły się jakieś ciekawe zdolności...

Nie wiem jak wy, ale ja w tym momencie nie wyobrażam sobie za bardzo, jakim cudem Ichigo mógłby wygrać walkę. Różnica siły jest zbyt duża nawet dla "potęgi ochraniania niewinnych", która stanowi główny power up naszego bohatera. Nadzieję trzeba raczej pokładać w Inoue, planującej dostanie się ponad kopułę. Może jej dziwna moc wpłynie na stosunek sił.

Pozdrawiam.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
^Coyote   #6 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 669
Wiek: 34
Dołączył: 30 Mar 2009
Skąd: Kraków
Cytuj
Nowy Bleach już na onemanga.com!

Ichigo zszedł na ciemną stronę mocy :) Podobało mi się, jak przebił tego beznadziejnego Ishidę i rozwalił Ulquiorrę (chociaż i tak dużo mu się nie stało, bo ma regenerację). Walka pierwsza klasa. Lepsza nawet od Zaraki Kenpachi vs Nnoitra Jiruga. Ciekawe, czy ktoś w niej zginie. Ciekawe też, czy Ulquiorra ze swoim drugim poziomem transformacji jest silniejszy od kogoś z pierwszej trójki espady.


"No somos tan malos como se dice..."
"Nie jesteśmy tacy źli jak się o nas mówi..."
   
Profil PW Email WWW
 
 
*Lorgan   #7 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 37
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa
Cytuj
Ciekawe... wydawało mi się, że Ichigo już załatwił sprawę z wewnętrznym Hollowem (i hollowizacją). Chociaż z drugiej strony wydaje się teraz dość otępiały... jakby stawał się pustym nie popadając we władanie swojej ciemnej strony. Nie zmienia to jednak faktu, że cała sytuacja jest odrobinę przekombinowana. Kolejny power up vs drugie stadium rezurekcji arrancara... nie wiem jeszcze, co mam o tym myśleć.
Coyote napisał/a:
Walka pierwsza klasa. Lepsza nawet od Zaraki Kenpachi vs Nnoitra Jiruga.

Na mnie ani jedna, ani druga nie wywarły wrażenia. O wyniku pierwszej zadecydowało coś skrajnie durnego, a druga opatrzona jest zbyt dużą dysproporcją mocy i nie posiada intrygujących zagrań.

Pzdr.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
^Coyote   #8 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 669
Wiek: 34
Dołączył: 30 Mar 2009
Skąd: Kraków
Cytuj
Cytat:
O wyniku pierwszej zadecydowało coś skrajnie durnego, a druga opatrzona jest zbyt dużą dysproporcją mocy i nie posiada intrygujących zagrań.

Nie podobało ci się, jak kozaczący arancar dostał po dupie od kapitana bez Shi-kai? :lol:
A tak poważnie, w walce liczy się dużo więcej rzeczy niż samo zakończenie.

Dysproporcji za dużej nie ma. Najpierw wygrywał Ulquiorra, później Ichigo, a teraz znowu Ulquiorra.


"No somos tan malos como se dice..."
"Nie jesteśmy tacy źli jak się o nas mówi..."
   
Profil PW Email WWW
 
 
*Lorgan   #9 
Administrator
Exceeder


Poziom: Joutei
Stopień: Taichou
Posty: 3209
Wiek: 37
Dołączył: 30 Paź 2008
Skąd: Warszawa
Cytuj
358

Hitsugaya i Halibel dobrali się w intrygujący sposób. Ich siły są obecnie całkowicie wyrównane. Kapitan dziesiątki to jednak leszcz w porównaniu do innych osób na tej samej pozycji - na bank jest słabszy od Byakuyi, który miał trudności w walce z 7 Espadą. Byakuya natomiast jest znacznie słabszy od Ichigo, który pokonał 4 Espadę tylko dzięki jakiemuś dzikiemu powerupowi. Jaki z tego wniosek? Prosty... Halibel powinna wygrać walkę. Czy wreszcie uświadczymy śmierci kapitana? Byłoby miło - fandom wyłby z rozpaczy za swoim pupilkiem :twisted:
Soifon, Oomaeda i Barragan to już zupełnie inna historia. Ciężko cokolwiek powiedzieć o tej walce nie znając Bankai pani kapitan 2 dywizji. To obecnie najbardziej ekscytujący motyw w mandze... w moim prywatnym rankingu ;)

Pozdrawiam.


Hit dirt, shake tree, split sky, part sea.

Poprawna polszczyzna | Wiedza dla ludu | Odpowiedź na Twoje pytanie
   
Profil PW Email WWW Skype
 
 
^Coyote   #10 
Komandor


Poziom: Genshu
Stopień: Shinobi Bushou
Posty: 669
Wiek: 34
Dołączył: 30 Mar 2009
Skąd: Kraków
Cytuj
Karzeł za bardzo kozaczy. Niech już ta Halibel spuści mu wpieprz i zacznie nawalać się z Gen-chanem :lol:
Lorgan napisał/a:
Bankai pani kapitan 2 dywizji

Ja też na to czekam. Myślałem nawet nad tym, jak może wyglądać. Może wielka osa? :) Tak poważnie, będzie to pewnie coś odpornego na działanie mocy Barragana albo przynajmniej takiego, co będzie mogło go załatwić, gdy jakoś się ją "wyłączy". Tak, czy inaczej Soi Fong pewnie przegra. Jej miejsce powinien zająć Shinji. Właśnie...

Gdzie są Vizardzi, ja się pytam? Ile jeszcze mamy na nich czekać. To najwolniej poruszający się bohaterowie ..


"No somos tan malos como se dice..."
"Nie jesteśmy tacy źli jak się o nas mówi..."
Ostatnio zmieniony przez Coyote 24-05-2009, 21:04, w całości zmieniany 1 raz  
   
Profil PW Email WWW
 
 

Odpowiedz  Dodaj temat do ulubionych



Strona wygenerowana w 0.1 sekundy. Zapytań do SQL: 14